Dziesiąty taki przypadek w Polsce. Dramatu nie zwiastowało absolutnie nic

Materiały prasowe / Tomasz Walasek zachorował nagle
Materiały prasowe / Tomasz Walasek zachorował nagle

Dramatu Tomasza Walaska nie zapowiadało nic. Były żużlowiec miał atak padaczki, a później stan jego zdrowia stopniowo się pogarszał. - Mimo ogromnych trudności Tomek wciąż walczy - mówi nam jego siostra.

W tym artykule dowiesz się o:

W maju 2024 roku gruchnęła dramatyczna informacja o poważnych problemach zdrowotnych Tomasza Walaska. U wychowanka Stali Gorzów zdiagnozowano pierwotne zapalenie naczyń ośrodkowego układu nerwowego (choroba nieuleczalna). Mężczyzna ma lewostronny niedowład. Nie może się komunikować i chodzić o własnych siłach.

"Tomek wymaga przewlekłego leczenia (ponowne hospitalizacje). Równolegle bezwzględnie wymagana jest intensywna rehabilitacja, terapie logopedyczne, opieka psychologiczna, psychiatryczna, neurologiczna" - przekazano na pomagam.pl.

ZOBACZ WIDEO: "Bez złota nie będzie ładnie”. Co przyniesie współpraca Rusko z Protasiewiczem?

Siostra Tomasza w rozmowie z WP SportoweFakty wyjaśniała, że nic nie wskazywało na to, że jej brat może zachorować. - Stało się to nagle. Dostał ataku padaczki w pracy i z miesiąca na miesiąc jego stan się pogarszał - ujawniła Daria Walasek.

- W sierpniu 2024 roku życie Tomka po raz kolejny zawisło na włosku. Trafił do szpitala z powodu wyjątkowo groźnej infekcji Klebsiella pneumoniae NDM, która wywołała ciężkie zapalenie płuc. W stanie krytycznym trafił na OIOM, gdzie przez ponad miesiąc był podłączony do respiratora. Lekarze walczyli o każdą godzinę jego życia. Aby mógł oddychać, konieczne było wykonanie tracheotomii - Tomek ma ją do dziś - podkreśliła w najnowszej rozmowie z naszym portalem.

Jak aktualnie wygląda sytuacja byłego żużlowca? - Mimo ogromnych trudności Tomek wciąż walczy. Latem 2025 roku rozpoczął nowy cykl leczenia swojej rzadkiej choroby - pierwotnego zapalenia naczyń ośrodkowego układu nerwowego. Otrzymywał terapię biologiczną oraz immunoglobuliny, które miały zatrzymać postęp wyniszczającej choroby - dodała.

Są postępy. "Coraz sprawniej porusza prawą ręką"

W listopadzie Tomasz przeszedł kolejne badania w poznańskim szpitalu. Od ich wyników uzależnione są dalsze decyzje dotyczące terapii.

- Każdego dnia Tomek ciężko pracuje na rehabilitacji. Zajęcia refundowane przez NFZ to tylko część tego, czego potrzebuje, dlatego kilka razy w tygodniu ma również rehabilitację prywatną. Terapeuci walczą, by nie doszło do zaników mięśni, przykurczów czy odleżyn. Zmniejszają jego spastyczność, sadzają go na wózek i pionizują. Tomek jest też pod opieką logopedy - uczy się na nowo otwierać buzię i ćwiczy połykanie, aby kiedyś móc jeść tak jak każdy z nas, bez PEG-a - podkreśliła siostra byłego żużlowca.

Jednocześnie zaznaczyła, że codzienna walka przynosi efekty. - Tomek coraz sprawniej porusza prawą ręką. Dla nas to małe, ale niezwykle ważne zwycięstwa - dodała.

Najbliższe miesiące upłyną pod znakiem kontynuacji intensywnej rehabilitacji i leczenia.  - Czekamy również na wyniki badań i decyzje lekarzy, które określą dalszą ścieżkę terapii. Żyjemy od jednego etapu leczenia do kolejnego, wierząc, że nadejdzie przełom - wyznała Daria Walasek.

W internecie wciąż trwa zbiórka na rzecz Tomasza Walaska. Do tej pory uzbierano ponad 67 tys. zł (byłego żużlowca można wspomóc TUTAJ >>>).

- Na ten moment środki pozwalają nam pokrywać bieżące koszty. Na początku choroby nie mieliśmy żadnych świadczeń ani dodatkowego wsparcia, dlatego zbiórka i nasze własne oszczędności były jedyną możliwością, by zapewnić Tomkowi leczenie i przetrwanie - wyjaśniła siostra Walaska.

Podkreśliła też, że aktualnie każda wpłata stanowi realną pomoc. - Pieniądze przeznaczamy przede wszystkim na specjalistyczną rehabilitację, która daje Tomkowi szansę na odzyskanie sprawności. Bez niej jego stan mógłby się pogorszyć - kontynuowała.

Niestety, nie ma jasnych prognoz ws. zdrowia Tomasza Walaska. - Tomek choruje na niezwykle rzadką chorobę - jest zaledwie 10. takim przypadkiem w Polsce. Lekarze robią wszystko, co mogą, ale trudno przewidzieć, jak jego organizm zareaguje na kolejne etapy terapii. Obecnie realizujemy już drugi plan leczenia, bo pierwszy nie przyniósł oczekiwanych efektów - ujawniła.

- Mimo wszystkich trudności nie tracimy nadziei. Jako rodzina codziennie walczymy o Tomka - o jego zdrowie, sprawność i godne życie. Wierzymy, że przed nami jeszcze dużo dobrych chwil i że Tomek odzyska siły, o które tak dzielnie walczy - podsumowała Daria Walasek.

Licencję żużlową Tomasz Walasek zdał w 2012 roku w barwach Stali Gorzów. Dwa lata później trafił do Piły. Ostatecznie szybko zrezygnował z rywalizacji na żużlowych torach.

Mateusz Domański, dziennikarz WP SportoweFakty

Komentarze (2)
avatar
Artur Sokołowski
33 min temu
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dla tego upadłego kraju to wstyd. Rozdaje się i kradnie miliardy, a gdy dosięgnie kogoś nieszczęście, rodziny ich muszą iść na żebry. Trudno wyrazić to słowami. 
avatar
Ola Ola
37 min temu
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
I czemu klub nie udostęoni zbiorki? Przecież wstawienie linku to 15 sekund! Jak kase zbierali żeby ratować klub to linki co chwile byly.. 
Zgłoś nielegalne treści