Andrzej Lebiediew dla SportoweFakty.pl: Przepraszam kibiców, że zabrakło mnie w finale

Andrzej Lebiediew był rewelacją Grand Prix Łotwy, a mimo tego po zawodach przepraszał miejscowych kibiców, że nie udało mu się awansować do finału, od którego dzieliło go jedno okrążenie.

W tym artykule dowiesz się o:

- Dziękuję za gratulacje, ale ja tak naprawdę nie cieszę się swoim wynikiem. Trochę zabrakło mi do udziału w finale. Byłem tak blisko, ale niestety nie udało się tego osiągnąć. Zabrakło mi jednego okrążenia. Wydaje mi się, że mogłem jeszcze więcej zdziałać - powiedział po debiucie w Grand Prix dla SportoweFakty.pl Andrzej Lebiediew.

W półfinale waleczny Łotysz był o krok od dojechania na drugiej pozycji, dającej awans do finału. Dlaczego nie udało się utrzymać wywalczonej wcześniej na dystansie pozycji? - Wyprostowało mnie na jednej z kolei i zbyt długo kontrowałem motocykl, przez co Darcy Ward wyprzedził mnie. Straconego miejsca nie byłem już w stanie odbić. Szkoda, ale taki jest żużel. Jeden błąd i koniec marzeń o finale - dodał debiutant w cyklu Grand Prix.

Młody Łotysz udowodnił tym występem, że w przyszłości pewnie będzie miał szanse na stałe występy w elitarnym cyklu. Lebiediew jest największą nadzieją łotewskiego żużla. - Pierwszy krok do światowego żużla zrobiłem. Nie byłem ostatni w tej silnej stawce żużlowców. Pokazałem, że potrafię walczyć. W najbliższym czasie chciałbym awansować do cyklu Grand Prix jako stały uczestnik i walczyć z czołówką - zdradza plany Lebiediew.

Łotewska publiczność niesamowicie reagowała na każdy udany wyścig zawodnika gospodarzy. Prawdziwe szaleństwo wzbudził 20 wyścig, w którym Lebiediew zapewnił sobie udział w półfinale. - Kibice dali mi bardzo dużo siły. Czułem ich doping i wsparcie. Bardzo im dziękuję za ten doping. Cieszę się, że stadion się wypełnił w komplecie. Nasi fani pokazali, że Daugavpils zasługuje na Grand Prix. Przepraszam wszystkich kibiców, którzy liczyli na mój występ w finale. Tym razem jeszcze się nie udało. Następnym razem będzie lepiej - zakończył sympatyczny żużlowiec.

Andrzej Lebiediew udanie zadebiutował w Grand Prix, choć on sam i jego kibice liczyli pewnie na jeszcze więcej
Andrzej Lebiediew udanie zadebiutował w Grand Prix, choć on sam i jego kibice liczyli pewnie na jeszcze więcej
Komentarze (20)
avatar
Arsenal Fan
20.08.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Do Rzeszowa idz ! ;) 
avatar
smok
20.08.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No szkoda. Było bardzo blisko, a błąd, trzeba przyznać, głupi. Ale i tak można gratulować postawy. BRAWO! 
avatar
toronto1
19.08.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ma papiery na dobrego zawodnika. 
avatar
jedyny_taki
19.08.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
"Pierwszy krok do światowego żużla zrobiłem. Nie byłem ostatni w tej silnej stawce żużlowców. Pokazałem, że potrafię walczyć." takiego podejścia życze Krystianowi Pieszczkowi i innym mlodym :). Czytaj całość
avatar
levybydg
19.08.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Lebedevs w Falubazie na sezon 2014,razem z Kubicą i Piotrusiem Panem:)info od tylranda czy jak mu tam