Andrzej Lebiediew zna powody słabszego występu w Gdańsku
Andrzej Lebiediew wytłumaczył co było przyczyną jego słabszej zdobyczy punktowej w Gdańsku. Wyznał też na kogo liczy w kontekście tegorocznego awansu do ENEA Ekstraligi.
Andrzej Lebiediew przyzwyczaił już kibiców do skutecznej jazdy. Podczas meczu w Gdańsku co prawda zdobył 10 punktów w 6 biegach, jednak na rywalach przywiózł tylko cztery oczka, a trzykrotnie gdańszczanie przywozili go na 5:1. - Nie miałem najlepszych startów, tak jak w poprzednim spotkaniu w którym zdobyłem 15 punktów i bonus. Z tego jestem niezadowolony. Pasuje mi ten tor, jednak spałem cztery godziny po sobotnim Grand Prix i trudno mi było o koncentrację na starcie. Na dystansie nawiązywałem walkę. Dodatkowo coś się stało z moim pierwszym motorem, na ostatni wyścig wziąłem rezerwowy i też nie było najlepiej - powiedział szczerze żużlowiec Lokomotivu Daugavpils w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
Jak się okazuje, młodemu Łotyszowi nie przeszkadzają starty dzień po dniu. Tym razem jednak znaczenie miał fakt, iż zadebiutował w Grand Prix w swoim rodzinnym mieście. Było to dla niego spore przeżycie. - Potrafię jeździć dzień po dniu, jednak nie pospałem w busie. Wcześniej już jeździłem z meczu na mecz, ale takich zawodów jak Grand Prix jeszcze nie miałem. To zupełnie inny turniej. Wstaje się od rana i wszystko jest w głowie, co kosztuje wiele. Trzeba pojeździć w Grand Prix, bo za jeden turniej oddałem tyle sił, co normalnie oddaję w ciągu trzech turniejów. Mecze ligowe to inna historia i w nich już teraz łatwo mi się w nich jeździ - zauważył.Wkrótce nastąpią ostatecznie rozstrzygnięcia w I lidze. Andrzej Lebiediew przyznał, że liczy na awans GKM-u Grudziądz. - My u siebie możemy wygrać z każdym. Jeśli chodzi o awans do ENEA Ekstraligi, to chciałbym aby awansował GKM. Przepraszam gdańskich kibiców, ale Wybrzeże miało już swoje szanse, ale po awansie spadało do I ligi. Może Grudziądz się utrzyma i uda się tam utrzymać stabilność finansową - zastanawia się Łotysz.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
Po tak dobrym sezonie z pewnością po wychowanka Lokomotivu zgłoszą się kolejki klubów chętnych do angażu tego zawodnika. - Ten sezon się jeszcze nie skończył i nie wolno ani rozmawiać, ani nawet myśleć o jakimś innym klubie. Poczekam na oferty i będę się zastanawiał. Pierwsza liga będzie bardzo mocna w przyszłym sezonie. Ja chcę jeździć również w Szwecji i nawet jak zostanę na zapleczu ENEA Ekstraligi, nie będzie to dla mnie wielki problem - przekonuje Lebiediew.
KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>