Paweł Przedpełski: Zraziłem się do tego toru, denerwował mnie

Paweł Przedpełski nie przestaje zadziwiać. 18-latek był najjaśniejszą postacią torunian w przegranym 40:50 meczu w Tarnowie. Mało tego. W Jaskółczym Gnieździe nigdy wcześniej nie startował.

To jedyne wytłumaczenie dlaczego początek zawodów nie był dla Przedpełskiego zbyt udany. - Być może te pierwsze biegi były słabsze, bo po prostu pierwszy raz jechałem na torze w Tarnowie i się z nim zapoznawałem. Szczerze powiem, że od pierwszego do ostatniego wyścigu nie zmienialiśmy kompletnie nic w motocyklu więc okazało się, że summa summarum ustawienia były bardzo dobre. Strasznie długi obiekt więc trzeba było dalej się składać, a ja tego na początku nie robiłem - tłumaczył.

- Po tych dwóch kiepskich startach zraziłem się do tego owalu, denerwował mnie, nie leżał mi kompletnie. Później jednak wyskakiwałem szybko spod taśmy, a i w polu załapałem jak jechać. Ale jakby tak szerzej popatrzeć, to nie tyczy się tylko Tarnowa. Te inauguracyjne wyścigi nie raz nie wychodzą mi do końca, bo na wielu stadionach jestem świeży, debiutuję już w spotkaniu ligowym. Dopiero poznaję te tory i następnym razem będę już mądrzejszy, jak jechać - dodał.

W rundzie play off ekipa Unibaksu trafiła na Dospel CKM Włókniarz Częstochowa. Jak junior Aniołów widzi szanse swojego klubu w starciu z drugą ekipą fazy zasadniczej? - Teraz w sumie wszystko zaczyna się od nowa. Pojedziemy z Częstochową, ale to nie ma znaczenia. Na placu boju zostały cztery drużyny i cały kwartet jest niezwykle wyrównany. Każdy może zwyciężyć każdego. Na pewno musimy zgromadzić jakąś fajną zaliczkę przed rewanżem, żeby było czego bronić - wyjaśnił.

Wszyscy się zastanawiają skąd ten fenomenalny młodzian wyciągnął tak szybkie silniki i z miejsca stał się jednym z liderów brązowych medalistów DMP. - Sprzęt jest niezwykle ważny, ale ja mam praktycznie taki sam jak wszyscy koledzy z drużyny. Są bardzo małe różnice. Liczy się wyjście ze startu. Kwestia przystosowania się do wszystkiego. Nie każdemu spasuje silnik na jakim ja jeżdżę, a mi może nie przypasować sprzęt, na którym śmiga ktoś inny - zakomunikował.

Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!

Na prowadzeniu Paweł Przedpełski, czyli cudowne dziecko toruńskiego speedwaya
Na prowadzeniu Paweł Przedpełski, czyli cudowne dziecko toruńskiego speedwaya
Źródło artykułu: