31-latek do trzeciego w klasyfikacji Jarosława Hampela traci zaledwie sześć punktów. - Zawodnicy, którzy walczą o miejsce w czołowej trójce, są naprawdę mocni. Hampel jest w gazie i myślę, że to właśnie on jest najbliżej podium - ocenił Niels Kristian Iversen.
Duńczyk ma za swoimi plecami między innymi Grega Hancocka i Mateja Zagara, którzy w ostatnich turniejach notowali bardzo udane rezultaty. - Czuję dużą presję. Greg (Hancock) traci do mnie tylko jeden punkt. Wszystko jeszcze się może wydarzyć. Ja jednak nie mam nic do stracenia. Muszę walczyć o każde miejsce w finale i zdobywać znaczne ilości punktów w ostatnich turniejach. To główny cel - zdobywać najwięcej oczek jak się tylko da. Wszystko na razie wygląda w porządku. Tracę tylko sześć punktów do podium, a teraz będę jeździł bez presji. Wywalczyłem już miejsce w przyszłorocznym Grand Prix i teraz wszystko przede mną - dodał lider Stali Gorzów.
Co będzie kluczem do wywalczenia podium przez urodzonego w Esbjergu zawodnika? - Chodzi o konsekwencję. Gdy wygrałem w Terenzano, zdobyłem 13 punktów. Taki sam dorobek miałem podczas pięciu wyścigów w Daugavpils. Nie udało się wtedy awansować do finału, gdyż w półfinale zostałem wykluczony. W Grand Prix trzeba mieć szczęście, by zdobyć punkty w półfinale i finale - zakończył Iversen.
Kolejna runda cyklu Grand Prix odbędzie się w najbliższą sobotę. Wtedy to najlepszych żużlowców globu gościć będzie słoweńskie Krsko.
źródło: speedwaygp.com