Uwagi co do nawierzchni posiadali także sędzia, komisarz oraz jury zawodów. - Oceniliśmy przygotowanie toru na ocenę dostateczną, tor został jednak dopuszczony do jazdy jednogłośnie - poinformował Stanisław Bazela, przewodniczący jury zawodów, na łamach Dziennika Polskiego.
Jego zdaniem działanie ze strony zielonogórskiego klubu nie było celowe, ale poniesie on konsekwencje za błędy w przygotowaniu toru. - Organizatorzy meczu przesadzili trochę z ilością wody jaką wylali na tor, nie biorąc pod uwagę, że we wrześniu słońce zdecydowanie wcześniej przestaje operować niż na przykład w lipcu i czas przesychania nawierzchni jest o wiele dłuższy. Moim zdaniem nie było to świadome działanie organizatorów. Sami posypali bowiem głowę popiołem i przyznali się do błędów związanych z przygotowaniem toru. Zdają sobie także sprawę, że za powyższe fakty będą ukarani finansowo - powiedział Bazela.
W niedzielnym spotkaniu Stelmet Falubaz bez problemu pokonał tarnowian. Mecz zakończył się zwycięstwem gospodarzy 53:37 i to oni wywalczyli awans do finału Enea Ekstraligi. W niedzielę ich rywalem będzie Unibax Toruń, natomiast Jaskółki powalczą o brąz z Dospel Włókniarzem Częstochowa.
Źródło: Dziennik Polski
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
Kare proponuje przyznać Unii Leszno a co jak sie bawic to na całego.Pol Czytaj całość