Mistrz świata z 2012 roku doznał urazu 5 lipca startując w barwach Piratów z Poole i stracił szansę na obronę tytułu. Australijski zawodnik nabawił się kontuzji biodra, ramienia, miednicy oraz pięty.
Chris Holder otrzymał dziką kartę od organizatorów cyklu Grand Prix i myśli już o przyszłorocznej rywalizacji o złoty medal mistrzostw świata. "Chrispy" odstawił już wózek inwalidzki i porusza się o kulach. - Wszystko jest w porządku i idzie w dobrym kierunku. Jest jeszcze trochę do zrobienia z biodrem. Natomiast z kolanem, barkiem i miednicą wszystko jest ok. Teraz trzeba rozpocząć odpowiednią rehabilitację - mówił kilka dni temu.
Jak informuje portal speedweek.com, możliwe, że jeździec Unibaksu Toruń wróci na tor już 26 grudnia. Holder miałby wystąpić w turnieju w Kurri Kurri. 5 kwietnia australijskiego żużlowca czeka start w Grand Prix Nowej Zelandii. - Jeśli chce mieć szansę na tytuł mistrz świata, to muszę jak najszybciej to możliwe siąść na motocykl przed pierwszym Grand Prix. Fizykoterapeuta pomaga mi każdego dnia, by moje nogi były sprawne. Przez trzy miesiące jeździłem na wózku inwalidzkim, teraz z każdym dniem mój powrót jest bliższy - przyznał były mistrz świata.
[b]Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
[/b]