Unia Tarnów krok po kroku kompletuje skład na przyszły sezon. W zespole na pewno zostają Janusz Kołodziej, Martin Vaculik, Artiom Łaguta. Nowym zawodnikiem Jaskółek oficjalnie został również Krzysztof Buczkowski. Klub najprawdopodobniej opuści Maciej Janowski, który dogrywa szczegóły kontraktu we Wrocławiu. Tarnowianom do zamknięcia składu brakuje więc jednego wzmocnienia na pozycji seniora i sfinalizowania rozmów z Kacprem Gomólskim. W tym drugim przypadku sprawa wydaje się zdecydowanie prostsza, choć młodzieżowiec Unii przyznaje, że poza Tarnowem ma również inną propozycję. - Trwają cały czas rozmowy z tarnowskim klubem. Mam jeszcze jedną propozycję, ale wszystko wyjdzie na dniach. Może to być koniec listopada lub początek grudnia - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl młodszy z braci Gomólskich.
Znacznie trudniejsze może być osiągnięcie porozumienia z piątym seniorem, który miałby znaleźć się w podstawowym składzie ekipy Marka Cieślaka. Kandydat jest w zasadzie tylko jeden - Greg Hancock. Amerykanin chce wrócić do Tarnowa, ale pomiędzy nim, a klubem cały czas są pewne rozbieżności w zakresie finansów. - Podobnie jak z Unią Tarnów kontaktuję się z dwoma innymi zespołami. Na tym etapie nie jestem w stanie jednak nic więcej powiedzieć - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Hancock.
Z drugiej jednak strony warto zwrócić uwagę, że doświadczony żużlowiec nie ma zbyt wielu opcji. Interesuje się nim Fogo Unia Leszno, ale tam znacznie poważniej rozważają wzmocnienie zespołu innymi żużlowcami. Hancock mógłby trafić również do beniaminka z Gdańska, ale w tym klubie w dalszym ciągu jest wiele niewiadomych przed procesem licencyjnym. Nie można więc wykluczyć, że to zmusi Amerykanina do zweryfikowania swoich oczekiwań finansowych i sprawi, że podpisze on kontrakt w Tarnowie. Jedno jest pewne - po odejściu Macieja Janowskiego do Wrocławia Unia potrzebuje poważnego wzmocnienia, a Hancock jest tak naprawdę jedynym zawodnikiem, który gwarantuje wysoki poziom sportowy. Trudno bowiem przypuszczać, że tarnowianie sięgną po Nickiego Pedersena lub Emila Sajfutdinowa. Zakontraktowanie jednego z tej dwójki wiąże się z jeszcze większym wydatkiem. - Hancock? A dlaczego nie? Wszystko jest kwestią rozmów. Uważam, że uda nam się zbudować ciekawą drużynę. Czy z Gregiem Hancockiem? Sprawa jest otwarta - uważa Marek Cieślak, który jest wielkim zwolennikiem powrotu Amerykanina do Tarnowa.
Obie strony czekają jeszcze rozmowy, ale Unia i tak jest na prowadzeniu w wyścigu po usługi żużlowca, który w minionym sezonie reprezentował barwy bydgoskiej Polonii.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!