Przed dwoma tygodniami Stal Gorzów zamknęła podstawowy skład swojej drużyny, z którą ważne kontrakty mieli Krzysztof Kasprzak i Linus Sundstroem oraz juniorzy na czele z Bartoszem Zmarzlikiem i Adrianem Cyferem. Do nich dołączyli Niels Kristian Iversen, Tomasz Gapiński i Matej Zagar, który powrócił do zespołu po rocznej przerwie. Mając jednak na uwadze regulamin i zapis o zastępstwie zawodnika, które będzie można zastosować jedynie za najlepszego zawodnika, kluby ENEA Ekstraligi szukały jeszcze jednego wzmocnienia. Dlaczego w Gorzowie wybór padł na Piotra Świderskiego? - Po pierwsze fakt, że jest Polakiem (w składzie na mecz musi być przynajmniej czterech Polaków - dop. red.). Druga sprawa to średnia biegopunktowa na poziomie 1,7 jest bardzo dobra. Do tego z pewnością przyczyniło się to, że jeździł już w wielu klubach. Poza tym zawsze zawody w Gorzowie kończył z dobrą zdobyczą punktową. W sparingu przed poprzednim sezonem zdobył 14 punktów, w lidze 8+2. Zagar z kolei 11+2, więc są porównywalni, a przecież Matej kilka lat tu wcześniej jeździł - wymieniał Piotr Paluch.
Trener "żółto-niebieskich" popularnego "Świdra" zna nie od dziś. Docenił u 30-latka jego pracowitość. Świderski chce wrócić do świetnej dyspozycji, jaką prezentował przed odniesieniem poważnej kontuzji w 2011 roku. - Jeździłem na zawody młodzieżowe i zawsze po ich zakończeniu widziałem Piotrka trenującego. On wie, czego chce, jest pracowitym zawodnikiem i myślę, że na naszym torze będzie miał lepszą średnią - przyznał "Bolo".
Szkoleniowiec zapewnia też, że jako szósty zakontraktowany senior nowy zawodnik Stali nie będzie traktowany gorzej. Jednocześnie podkreślił usposobienie żużlowca, który może okazać się dobrym duchem drużyny. - Przede wszystkim nie jest konfliktowym zawodnikiem, a ze względu na uwarunkowania regulaminowe był potrzebny, ale nie będzie żadnym rezerwowym. Będzie ubiegał się o skład i przy dobrej dyspozycji będzie jeździł - mówił Paluch.
To jednak nie wszystko. W ostatnich latach zawodnicy na Stadionie im. Edwarda Jancarza notowali zwyżkę formy. Dość wspomnieć Tomasza Golloba, który tytuł mistrza świata zdobył jeżdżąc w właśnie w Gorzowie. Kolejnym dowodem na tę teorię jest Iversen, który po miernej jeździe w barwach Falubazu Zielona Góra jako zawodnik Stali stał się jednym z czołowych żużlowców globu. - Jest jeszcze jedna rzecz. Jak ktoś przychodził do naszego klubu to podnosił swoje umiejętności poprzez jazdę na naszym torze - zauważył 43-letni były żużlowiec i kapitan gorzowskiej ekipy.
Teraz "Stalowcom" nie pozostało nic innego, jak przygotowywać się do sezonu 2014. Już teraz juniorzy przechodzą przez zajęcia ogólnorozwojowe, a na dobre przygotowania ruszają od 2 grudnia i uczestniczyć w nich będzie m. in. Piotr Świderski. Więcej o tym napiszemy w najbliższych dniach.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
http://www.sportowefakty.pl/kibice/21734/blog/3759/cycle-speedway
Paluch mnie przekonał - zweryfikują tory niedające się oszukać (punkty i średnie, o których mowa).
Gdzie jest do przeczytania Czytaj całość