Nowymi twarzami w zespole, który poprowadzi trener Dariusz Śledź są m.in. Jonas Davidsson, Adrian Gomólski, Wadim Tarasienko i Adam Skórnicki.
Pochodzący z Gniezna Paweł Ruszkiewicz uważa, że kibice czerwono-czarnych powinni mieć uciechę przede wszystkim z jazdy Bjarne Pedersena i właśnie Davidssona. Z kolei dyspozycja Wadima Tarasienki jest na ten moment sporą niewiadomą.
- Bjarne Pedersen i Jonas Davidsson, to żużlowcy którzy na I-ligowych torach powinni punktować. Ten drugi w Zielonej Górze nie błyszczał, ale to startowiec i w Gnieźnie powinien sobie poradzić. Dużym znakiem zapytania jest Wadim Tarasenko. Rosjanin jest bardzo młody, a już przed dwoma lata okrzyknięto go w Rosji trzecim Łagutą. Jest zresztą ich kuzynem. Czy może jeździć na takim poziomie jak Grigorij i Artiom? To zależy od wielu czynników. Talent na pewno ma. Rosjanie, to jednak specyficzni zawodnicy. Jeśli mają w Polsce coś osiągnąć, to muszą być na miejscu. Mieć w Polsce swoją bazę i kogoś, kto by ich przypilnował - tłumaczy promotor ice speedwaya i komentator żużlowy.
Jesteś kibicem "czarnego sportu"? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku. Zapraszamy!
Po roku przerwy do ekipy z pierwszej stolicy Polski powraca dobry znajomy Pawła Ruszkiewicza - Adam Skórnicki. - On jest solidnym rzemieślnikiem i w I lidze punkty na pewno będzie przywoził. Poza tym w zespole może być przykładem dla młodszych kolegów. Pamiętajmy, że Adrian Gomólski nie zaliczy ostatnich sezonów do udanych, a Maciej Fajfer praktycznie nie jeździł w poprzednim roku. Dobrze więc, że w Gnieźnie został Damian Adamczak. Ogólnie uważam, że Start ma niezły skład, który powinien bez problemów zakończyć rozgrywki w środku tabeli - kończy Ruszkiewicz.
Źródło: Głos Wielkopolski
2. Wadim Tarasienko
3. Damian Adamczak
4. Adam Skórnicki
5. Bjarne Pedersen
6. Adrian Gała