Piotr Paluch: Rywale są silni. Włókniarz może być lepszy niż przed rokiem

Zdaniem Jacka Gajewskiego królem transferowego polowania była Stal Gorzów. Piotr Paluch zapewnia jednak, że Stalowcy nie popadają w hurraoptymizm, doceniając wzmocnienia rywali.

Jak zauważył Jacek Gajewski, dużym sukcesem gorzowian było zatrzymanie na kolejny sezon Nielsa Kristiana Iversena. Poważnym wzmocnieniem jest także ponowne zakontraktowanie Mateja Zagara, który reprezentował ostatnio barwy Lechma Startu Gniezno. Szóstym seniorem, z powodzeniem mogącym walczyć o miejsce w składzie jest natomiast Piotr Świderski.

Piotr Paluch zauważa jednak, że wzmocnień w trakcie ostatniego okresu transferowego dokonali nie tylko gorzowianie, ale także ich rywale. - To miłe słowa ze strony pana Gajewskiego, choć tak do końca bym się z nimi nie zgodził. Całkiem dobrych wzmocnień dokonały przecież także inne zespoły. Do Unibaksu trafili Fajfer i Sajfutdinow, a do Leszna Nicki Pedersen. Unia Tarnów straciła co prawda Macieja Janowskiego, ale solidnie punktować będą na pewno Hancock oraz Buczkowski. Silny może być także Wrocław, mający wspomnianego Janowskiego oraz Pavlica - ocenił Piotr Paluch.

Trener gorzowian zaznacza, że w żadnym wypadku nie należy lekceważyć także Dospel Włókniarza Częstochowa. Zasugerował nawet, że mimo straty Emila Sajfutdinowa, drużyna ta może być mocniejsza niż w poprzednim sezonie. - Mówi się, że Włókniarz się osłabił, bo stracił na rzecz Unibaksu Sajfutdinowa. Trzeba tylko pamiętać, że na jego miejsce do zespołu wypożyczony został Grzegorz Walasek. Uważam, że mając go w składzie, częstochowianie będą nawet silniejsi niż w poprzednim sezonie - dodał.

Piotr Paluch zgadza się natomiast ze stwierdzeniem, że dużym atutem jego drużyny może być szeroki skład. Jak podkreśla, drużyna Stali jest poza tym wyrównana. - Szeroki skład rzeczywiście może być handicapem.  Jeśli chodzi o tak zwaną drugą linię, to mamy naprawdę równorzędnych zawodników. Może się jednak okazać, że ci, którzy dziś uchodzą za żużlowców drugoplanowych, będą spisywać się lepiej bądź równie dobrze jak liderzy zespołu. Tego byśmy sobie życzyli - podkreślił.

W opinii Jacka Gajewskiego, Stal Gorzów może pochwalić się jedną z najlepszych par młodzieżowych w kraju. Piotr Paluch nie ukrywa, że zarówno z postawy Bartosza Zmarzlika, jak i Adriana Cyfera jest zadowolony. - Już w poprzednim sezonie nasza formacja juniorska spisywała się bardzo dobrze i to powinno zaprocentować także w przyszłości. Nie możemy zapominać jednak o tym, że postępy poczynili też młodzieżowcy z innych ekstraligowych klubów - wyjaśnił Paluch.

Możliwe, że podobnie jak w poprzednim sezonie, w gronie seniorów ścigać się będzie Bartosz Zmarzlik. Zauważalny postęp dostrzec można także w poczynaniach Cyfera. - Bartek już w poprzednim sezonie dostawał sporo szans w tej roli i jeśli jeden z seniorów będzie spisywał się poniżej oczekiwań, to być może Zmarzlik wskoczy na jego miejsce. Muszę podkreślić, że jest przebojowym zawodnikiem, który z roku na rok podnosi swoje umiejętności i potrafi wygrywać z najlepszymi. Jeśli chodzi o Adriana Cyfera, to on także pnie się powoli w górę. W ostatnim sezonie pokazał, że też stać go na wygrane z solidnymi seniorami. Nie ma sensu wywierać na nich specjalnej presji, gdyż obaj wiedzą, że małymi krokami zajdzie się najdalej - podsumował Paluch.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: