W sezonie 2012 losy mistrzowskiego tytułu miały się rozstrzygnąć podczas Grand Prix w Toruniu. W półfinale tuż po upadku Nickiego Pedersena doszło do niecodziennych wydarzeń.
W drugim półfinale na pierwszym łuku rozegrała się walka o przodownictwo w biegu pomiędzy Chrisem Holderem i Nicki Pedersenem. W jej wyniku na tor upadł Duńczyk, a sędzia spotkania uznał, że w powtórce biegu wystartują wszyscy zawodnicy. "Power" nie zgadzał się z decyzją arbitra i za spowodowanie upadku winił Holdera. Między oboma zawodnikami doszło do ostrej dyskusji i przepychanki.
Szkoda, że mało kto zwraca uwagę na postawę Jasona. To było naprawdę coś pięknego. Zachowanie godne prawdziwego mistrza i kolegi.
ikar
4.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
jam z Torunia, ale wg mnie to wina Chrisa była i powinien byc wykluczony, co nei zmienia faktu, ze Nicki tego dnia był tak żenująco słaby ze mistrza i tak by pewnie nie było
Robi
4.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
nie wrzucajcie juz tego bo tylko czlowiek sie wkur... jak okradziono Pedersena z 4 tytulu IMS... wygralby ten polfinal i w finale wysatrczyloby 3 msc i mialby zloto a tak jakas idiotyczna powotCzytaj całość
Isoril1989
4.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Widzę, że Was wszystkich boli to, że Holder został mistrzem w 2012. To że w dość spornej, żeby nie powiedzieć kontrowersyjnej, sytuacji, to druga sprawa. Jednego nie rozumiem - to było dawno i Czytaj całość
adi.k230
4.02.2014
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Bo to przecie jest suuuper moto(tor)arena na którym idealnie się jeździ jest równy na KAŻDEJ DŁUGOŚCI I SZEROKOŚCI , którego nie trzeba kontrolować tylko jechać po kontuzję !!!! efekty było teżCzytaj całość
Zalogowani mogą więcej
Dodaj ulubione ligi, drużyny i sportowców, aby mieć ich zawsze pod ręką