W sezonie 2012 losy mistrzowskiego tytułu miały się rozstrzygnąć podczas Grand Prix w Toruniu. W półfinale tuż po upadku Nickiego Pedersena doszło do niecodziennych wydarzeń.
W drugim półfinale na pierwszym łuku rozegrała się walka o przodownictwo w biegu pomiędzy Chrisem Holderem i Nicki Pedersenem. W jej wyniku na tor upadł Duńczyk, a sędzia spotkania uznał, że w powtórce biegu wystartują wszyscy zawodnicy. "Power" nie zgadzał się z decyzją arbitra i za spowodowanie upadku winił Holdera. Między oboma zawodnikami doszło do ostrej dyskusji i przepychanki.