Włókniarz usatysfakcjonowany decyzją KOL. "To może mieć znaczenie dla Trybunału PZM"
W poniedziałek Komisja Orzekająca Ligi uznała Emila Sajfutdinowa za winnego naruszenia zapisów Regulaminu Sportu Żużlowego. - Jesteśmy tym w pełni usatysfakcjonowani - mówi Paweł Mizgalski.O konflikcie na linii Włókniarz Częstochowa - Emil Sajfutdinow można by napisać dość sporej objętości esej. Klub jest winien zawodnikowi pieniądze, o które ten wraz ze swoim teamem upomina się na różny sposób.
Włókniarz Częstochowa złożył do Komisji Orzekającej Ligi wniosek o ukaranie Rosjanina za naruszenie art. 319 pkt 1 Regulaminu Sportu Żużlowego. Chodziło o ujawnienie informacji związanych z kontraktem łączącym zawodnika z klubem oraz udzielenie wypowiedzi dotyczących spraw wewnętrznych klubu mediom. W poniedziałek KOL uznała winę Emila Sajfutdinowa, jednak postanowiła odstąpić od ukarania zawodnika .
- Jesteśmy w pełni usatysfakcjonowani uznaniem pana Emila Sajfutdinowa za winnego, mimo nie nałożenia przez KOL dodatkowych kar. Uznanie winy pana Sajfutdinowa w rozpatrywanym przedmiocie może mieć kluczowe znaczenie w toczącym się przed Trybunałem PZM postępowaniu - oznajmił prezes Włókniarza Paweł Mizgalski. Odniósł się tym samym do trwającego postępowania, które obejmuje m.in. nałożone na zawodnika przez klub kary.
Komisja Orzekająca Ligi w swoim dochodzeniu ustaliła, że inicjatorem i faktycznym autorem słynnego już listu Emila Sajfutdinowa do Radnych Miasta Częstochowy jest jego menedżer Tomasz Suskiewicz. - Ale my od samego początku wiedzieliśmy, że inicjatorem i autorem listu był pan Tomasz Suskiewicz - zapewnia Paweł Mizgalski. - Podobnie zresztą, jak wielu wywiadów, wpisów na portalach społecznościowych, forach internetowych. To jest strategia, jaką obrał pan Tomasz Suskiewicz - wywierania presji na częstochowski klub poprzez opinię publiczną, rujnowania wizerunku klubu. Przez działania pana Suskiewicza straciliśmy już kilku sponsorów, a przecież to między innymi w celu spłacenia Emila podejmujemy rozmowy z kolejnymi potencjalnymi partnerami. Jest to nie tylko działanie na niekorzyść CKM Włókniarz SA, ale również na niekorzyść teamu Sajfutdinowa - dodał prezes klubu z Częstochowy.
Jak się mówiło, niedawno miało dojść do spotkania przedstawicieli częstochowskiego klubu z władzami toruńskiego Unibaksu, podczas którego Włókniarz miał namawiać torunian by ci wpłynęli na Sajfutdinowa i przyspieszyli zakończenie sprawy. Mizgalski odcina się od medialnych spekulacji. - Rozmawialiśmy z kolegami z Torunia niejednokrotnie podczas spotkań platformy Ekstraligi. Wszystkim nam zależy na jak najszybszym zakończeniu sporu i zamknięciu sprawy - powiedział prezes Włókniarza.
Czy w związku z posiadanymi zobowiązaniami wobec Rosjanina i toczonym postępowaniu w Trybunale PZM częstochowscy kibice mogą obawiać się np. odebrania licencji Włókniarzowi na starty w Ekstralidze w sezonie 2014? Paweł Mizgalski przypomina, że najistotniejsza jest cała kondycja spółki Włókniarza. - Na zachowanie przez CKM Włókniarz SA licencji na starty w Enea Ekstralidze w sezonie 2014 wpływ ma całościowa kondycja spółki. Kondycja ta systematycznie się poprawia i wierzymy w to, że do końca sezonu uda nam się wrócić na właściwe tory. Dostaliśmy czas od PZM na naprawę spółki i robimy wszystko, co w naszej mocy, by wykorzystać daną nam szansę. Na tą chwilę nie ma ryzyka utraty licencji, choć oczywiście musimy skrupulatnie spełniać warunki licencji nadzorowanej. To ciężka i niewdzięczna praca. Nikt nie lubi, gdy zagląda mu się do garnka, ale sami sobie zgotowaliśmy ten los - zakończył.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
-
wiesniak_z_leszniewa Zgłoś komentarz
mazgaj , ty smierdzący śmieciu z czewy -
torunczyk Zgłoś komentarz
na niekonsekwencjach zapisów oszukiwać wszystkich. W normalnych warunkach, brak spłaty zadłużenia, a następnie nie wywiązywanie się z ugody (nowe warunki spłaty), skutkuje wnioskiem o upadłość, rozwiązaniem wszystkich umów, a w tym przypadku dodatkowo odebraniem licencji - a dla tych "Panów" z zarządu powinien być dodatkowo orzeczony zakaz prowadzenia działalności. Cała wypowiedź, jak i poprzednie świadczą ewidentnie o złej woli i złej wierze. Nie dość, że nie spłacają zobowiązań, to jeszcze szantażem ( wypożyczenie) próbują coś ugrać. Z takimi zawodnikami skuteczna jest tylko jedna metoda - silne przyciśnięcie do muru. W przeciwnym wypadku wydaje im się, że są sprytni i "wielcy". Każdy ma prawo do ryzyka związanego z prowadzeniem działalności - ale tutaj jest ewidentnie zła wola i kombinatorstwo. Dziwię się zawodników, że z takimi gośćmi zawierają umowy - takim ludziom nie można ufać - dzisiaj "ograją" jednego a jutro kolejnych. Ten typ tak ma. -
Isoril1989 Zgłoś komentarz
http://www.sportowefakty.pl/zuzel/421688/trybunal-mniejsza-kara-dla-emila-sajfutdinowa -
corrado Zgłoś komentarz
Mizgalski dostał pstryczek w nos.. -
SirQaz Zgłoś komentarz
hehe. i w to mi graj -
snajUL Zgłoś komentarz
Mazgalski, kasę na zawodnika, to się załatwia przed sezonem, a nie po jego zakończeniu! Zwykły krętacz! -
yoyo Zgłoś komentarz
kota ogonem, próbując wmówić wszystkim że Włókniarz jest super a winny jest tylko Emila team. Gdyby płacili na czas to tej afery by nie było. Apropo płacenia, to Włókniarz nie jest jedynym klubem który takie cyrki robi. Myślę że trzeba przestać łagodnie traktować kluby w procesie licencyjnym. Wtedy może co niektórzy się opamiętają i przestaną zawierać wirtualne kontrakty. -
_Yogi_ Zgłoś komentarz
zagrywki klubów - chory regulamin, który nie dość że jest zmieniany co roku, to jeszcze tak naprawdę nikt go nie zna, albo można go interpretować na kilkanaście sposobów... To jest główny problem takich "akcji"... -
Wszyscy Święci Zgłoś komentarz
Wyżej zamieszczona sonda wskazuje, że Czewa wygra spór z Emilem w trybunale PZM. Gdyby tak się stało, byłby to największy skandal w polskim sporcie. -
.Bradoc St Zgłoś komentarz
tomas -masz racje popieram twoje zdanie. -
tomas68 Zgłoś komentarz
tu oddać głos skoro cała siła orzekająca robi wszytko aby tylko kluby się ostały - mija się to z celem i zdrowym rozsądkiem. -
_Yogi_ Zgłoś komentarz
Suskiewicz by się zastrzelił... I uwierzcie mi - to nic osobistego do Włókniarza i jego kibiców... Tylko do "Panów Prezesów"... -
Trzmiel260 Zgłoś komentarz
by został mistrzem świata