Nicholls liczy na Dziką Kartę

Scott Nicholls zakończył tegoroczny cykl Grand Prix na dziewiątym miejscu. Do czołowej ósemki zabrakło mu jedynie trzech punktów, więc Anglik jest jednym z głównych faworytów do otrzymania którejś z "dzikich kart" na przyszły sezon.

W tym artykule dowiesz się o:

"Hot Scott" w połowie sezonu zmuszony był dokonać zmian, które w końcu pomogły mu osiągać dobre wyniki w Grand Prix. Dzięki dobrej dyspozycji w drugiej części sezonu Anglik zaledwie o 3 punkty "otarł" się o czołową ósemkę. Nicholls wszedł do finału w Cardiff i podczas pierwszego turnieju w Bydgoszczy.

- W drugiej części tegorocznego cyklu wprowadziłem zmiany, które się opłaciły. Dotyczyły nie tylko tego co dzieje się na torze. Jestem zadowolony ze swojego sprzętu i jestem teraz w dogodnej pozycji, aby lepiej spisywać się w Grand Prix. Mam już solidne podstawy na przyszły sezon. Zależało mi no utrzymaniu się w czołowej ósemce, czyli tak naprawdę na tym, aby wystartować w cyklu w przyszłym roku. Jeśli jednak jedyną opcją pozostaje dzika karta to z pewnością trzeba to przyjąć. Pokazałem, że stać mnie na wiele więcej. Chcę zostać mistrzem świata i to się nie zmienia - mówi Scott.

Komentarze (0)