GKSŻ rozwiąże kontrakt Rafała Okoniewskiego?!

Rafał Okoniewski po raz kolejny skierował sprawę do Trybunału Polskiego Związku Motorowego przeciwko PGE Marmie Rzeszów.

Spór na linii Rafał Okoniewski - PGE Marma Rzeszów trwa. Choć wychowanek pilskiej Polonii wygrał pierwsze starcie, to pojawiła się druga kwestia sporna, którą musi rozstrzygnąć Trybunał PZM. Zawodnik złożył dwa równoległe wnioski. Pierwszy do Trybunału o rozstrzygnięcie, czy klub mógł w świetle przepisów nałożyć tę karę. Drugi do Głównej Komisji Sportu Żużlowego, w którym domaga się rozwiązania kontraktu. O tym, że jest to sprawa skomplikowana, pisaliśmy już wcześniej. Ze strony klubu pojawiła się nawet propozycja, aby zawodnik rozwiązał kontrakt bez orzeczenia Trybunału, po spełnieniu przez niego odpowiednich warunków. Ta propozycja nie spotkała się jednak z entuzjazmem.

Po raz kolejny konieczna będzie interwencja odpowiednich organów. GKSŻ, która ma zadecydować o rozwiązaniu kontraktu Okoniewskiego z klubem postanowiła, że decyzję podejmie dopiero po orzeczeniu Trybunału w tej sprawie. Jednocześnie poprosiła Trybunał PZM, aby sprawą Rafała Okoniewskiego, ze względu na zbliżający się start sezonu, zajął się w trybie pilnym. Data posiedzenia Trybunału nie jest jednak jeszcze znana.

W GKSŻ póki co nikt na temat sprawy Okoniewskiego nie chce się wypowiadać. Wiemy jednak nieoficjalnie, że dominuje pogląd, że to strony powinny dojść do porozumienia. Konsensus w tej sprawie będzie jednak trudny, zważywszy na fakt, że strony nie potrafiły wcześniej znaleźć wspólnego języka i zdecydowały się na rozstrzygnięcie wątpliwości za pośrednictwem odpowiednich organów. GKSŻ wychodzi z dwóch założeń. Po pierwsze - powinna interweniować w ostateczności. Po drugie - zawodnik powinien jeździć. W przypadku Okoniewskiego mamy do czynienia z patem.

Orzeczenie w sprawie Rafała Okoniewskiego może rodzić również ważne konsekwencje na przyszłość. Kluby i zawodnicy zawsze mieli rozbieżności co do warunków finansowych, na jakich zawierane są kontrakty i nie można w tym zakresie postępować  pochopnie, gdyż zawodnicy mogliby zacząć działać na zasadzie - złożę wniosek do Trybunału i będę szantażował klub rozwiązaniem kontraktu - będzie mi łatwiej w negocjacjach. W tym przypadku mamy jednak do czynienia z ostatecznością i dlatego GKSŻ będzie musiała podjąć stosowną decyzję. Biorąc pod uwagę drugie założenie, z którego wychodzi żużlowa centrala, zostanie uczynione wszystko, aby Okoniewski mógł startować w sezonie 2014. Jeżeli nie będzie to możliwe w drodze polubownej, to wiemy, że GKSŻ poważnie zastanowi się nad rozwiązaniem kontraktu zawodnika. Potrzebuje do tego jednak orzeczenia Trybunału w sprawie kary nałożonej na zawodnika. Jeżeli po raz drugi okaże się, że klub nie miał racji w sporze z Okoniewskim, to będzie to okoliczność, która zostanie wzięta po uwagę na niekorzyść PGE Marmy.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: