Robert Noga - Moje Boje: Ekstraligowe spekulacje

Pierwsze sparingi mamy za sobą, sezon 2014 czas najwyższy zacząć. I bardzo dobrze, bo złych emocji wynikających z różnych kontrowersyjnych zdarzeń, było niestety co niemiara.

W tym artykule dowiesz się o:

Tor wszystko, miejmy nadzieję, niczym najlepszy doktor, wyleczy. Przednówek to oczywisty czas wszelakich prognoz, subiektywnym okiem z galicyjskiej głuszy chciałbym więc podzielić się przemyśleniami swoimi na temat tego co będzie się działo Anno Domini 2014 na krajowych ligowych torach. Poczynając od ekstraligi, nie wypada więc inaczej, jak tylko królowej polskich lig, oddać co królewskie. A na czele jej orszaku, widzę ponownie team z Zielonej Góry. Bo po pierwsze ma świetny skład, kwartet Dudek, Hampel, Jonsson, Protasiewicz w ostatnich sezonach nie zawodził i nie schodził nigdy właściwie poniżej równego i bardzo dobrego, dodajmy poziomu. Mały znak zapytania pojawia się nad juniorami, bo tym jak "wyrósł" Patryk Dudek, ale myślę, że ci którzy teraz przejmą jego rolę udźwigną ciężar odpowiedzialności. Po drugie Falubaz to klub poukładany jak dobrze nastrojona orkiestra od pierwszego skrzypka, po gościa od tamburyna.

No dobrze, ktoś powie, przecież równy, o ile nie większy potencjał ma toruński Unibax ("Kangury", Sajfutdonow, Gollob, Przedpełski, Fajfer)? Ano tak, tylko, że najpierw musi się odbić od dna, a wbrew pozorom przy 8 punktowym debecie na starcie to nie będzie proste. Trzeba wygrać cztery mecze, przy założeniu, że rywale do tej czwórki te mecze przegrają. Nie zazdroszczę "Aniołom" presji, pod jaką będą jeździć. Każdy mecz będzie niemal walką o życie, każda porażka może się okazać gwoździem do trumny. A jak do czwórki się załapią, wtedy pogadamy. Inna rzecz, że w tej biedzie trafił im się zaskakująco korzystny terminarz. W pierwszej rundzie mają cztery mecze u siebie, a z trzech wyjazdów teoretycznie najłatwiejszy, na początku rozgrywek w Gdańsku. Ale problem Torunia tkwi w tym, że, że uzasadnione duże ambicje powalczenia o medale, ma obok Falubazu także pięć innych drużyn. Włókniarz, pomimo odpłynięcia do Torunia właśnie Sajfutdinowa nadal ma silny skład, z bardzo dobrymi juniorami i Grzegorzem Walaskiem, pytanie tylko, czy podoła organizacyjnie, bo w ostatnich miesiącach złych emocji wokół klubu przecież nie brakowało.

Swoje trzy grosze mogą dorzucić Unie. Do tej z Tarnowa wrócił Hancock, z którym w składzie dwa sezony temu sięgnęła po mistrza. Nie będzie już Macieja Janowskiego, ale jeżeli Łaguta młodszy utrzyma dyspozycje z minionego sezonu, a kadrowicz Krzysztof Buczkowski pojedzie na swoim dobrym poziomie, lot "Jaskółek" może być wysoki, sięgający może nawet powrotu na mistrzowski tron. Podobnie rzecz się ma w Lesznie. Nicki Pedersen to klasa sama w sobie, bracia Pawliccy i Tobiasz Musielak "dają radę" a to przecież nie wszystkie jeszcze atuty. W każdym w razie optymizm w Lesznie może być usprawiedliwiony. Zagadką dla mnie pozostaje gorzowska Stal. Dobrzy juniorzy, ale czy seniorska piątka podoła zadaniu? Dla mnie team z północy Ziemi Lubuskiej jawi się jako najbardziej nieobliczalna drużyna ekstraligi, po której można się spodziewać po prostu wszystkiego. A nad Wrocławiem jaśniej. Po kilku latach walki o przetrwanie w ekstralidze, zakończonej sukcesem, (co dla wielu było wręcz niewiarygodne) Sparta ma wreszcie skład, który może bić się o wyższe cele. Warunki są jednak przynajmniej dwa: forma Taia Woffindena z poprzedniego roku i powrót Macieja Janowskiego na poziomie drugiego lidera zespołu. Wtedy aspiracje kibiców ze Stadionu Olimpijskiego mogą się spełnić. Wreszcie gdańskie Wybrzeże, dosyć powszechnie typowane do roli Kopciuszka ligowej rywalizacji. Ja wiem, skład, porównując do rywali, na kolana nie powala. Czy finanse się zgadzają, najlepiej wiedzą o tym w Gdańsku. Na papierze Wybrzeże zdaje się być najsłabszą drużyną, ale papier, jak mawiają wszystko przyjmie przecież, a Sparta w ostatnich latach udowodniła ile takowe rozważania mogą być warte w rzeczywistości.

Pożyjemy, zobaczymy, jak mawiali starzy Rosjanie. W każdym bądź razie będzie ciekawie, może nawet ciekawiej niż w ubiegłym roku. Tak sądzę. Tak chciałbym.

Robert Noga

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: