- Moim celem jest mistrzostwo świata, ale w tym roku chciałbym być w pierwszej piątce cyklu. Czuję, że to byłby dobry wynik, a będąc piątce, jest się blisko podium i blisko zwyciężania - tłumaczy niespełna 30-letni żużlowiec w rozmowie ze speedwaygp.com. - Ostatnie dwa, trzy sezony pokazały, że każdy może zostać mistrzem. Wiedziałem o tym, ale trzeba mieć wszystko dobrze poukładane i czerpać z tego przyjemność, będąc też cały czas głodnym sukcesów - dodaje.
Kenneth Bjerre w przeszłości notował dobre wyniki w GP, jednak zawsze brakowało mu stabilizacji formy i nie potrafił utrzymać wysokiej pozycji w klasyfikacji generalnej do końca sezonu. Dotąd jego najlepszym wynikiem jest siódme miejsce, na którym kończył cykl w latach 2010-11. W trakcie swojej kariery pięć razy stawał na podium turniejów GP, z czego raz na jego najwyższym stopniu, w 2010 roku w Goeteborgu.
Po zupełnie nieudanym sezonie 2012 wypadł z elity, a teraz dzięki trzeciemu miejscu w GP Challenge wraca do niej. - Jestem głodny sukcesów. Nie będę zadowolony z siódmej pozycji, którą już kiedyś zajmowałem - przekonuje. - Od czasu kiedy poprzednio jeździłem w GP zmieniłem sprzęt i przesiadłem się z Jawy na GM. Czy to dobrze czy nie, tego nie wiem. Czułem jednak, że muszę coś zmienić. Zostało mi jakieś 10 lat ścigania, czuję się dobrze i wierzę, że mogę udowodnić na co mnie stać - twierdzi żużlowiec Fogo Unii Leszno.
Po ostatniej przygodzie ze startami w turniejach o Indywidualne Mistrzostwo Świata, filigranowy Duńczyk dokonał też zmian w swoim teamie. - Zawsze starałem się być w każdym kolejnym sezonie lepszy i uczyć się w miejscach, gdzie chciałem poprawić wyniki. Ale było wokół mnie za dużo osób. Słyszałem za dużo głosów, a każdy z nich miał inne spojrzenie na pewne sprawy. To mnie irytowało - tłumaczy Kenneth Bjerre, który podkreślił też jak ważne jest to, aby dobrze czuć się na motocyklu i czerpać radość z jazdy.
Czy tak właśnie będzie w jego przypadku? Z pewnością będzie można się o tym przekonać już w najbliższą sobotę, kiedy zawodami w Auckland zainaugurowany zostanie tegoroczny cykl Grand Prix. Zawody w stolicy Nowej Zelandii rozpoczną się o godzinie 7:00 czasu polskiego.
Źródło: speedwaygp.com
Przed naszym meczem w Gdańsku (swego czasu) też snuł fantazje...
A skończyło się 0,0,0...
W sumie to pozytywna postać i spoko koleś :)
Powodzenia Kenio :)