W Tarnowie liczą na Hancocka. "Ten rok powinien być zdecydowanie lepszy"

W sobotę rozgrywki ENEA Ekstraligi zainauguruje mecz SPAR Falubaz Zielona Góra - Grupa Azoty Unia Tarnów. Rywalizacji w grodzie Bachusa nie może doczekać się Greg Hancock.

Amerykanin nie kryje zadowolenia z powrotu do zespołu Jaskółek po rocznej przerwie. - Świetnie być znowu w ekipie z Tarnowa. Miałem same dobre wspomnienia z jazdy w tym klubie. Zaliczyliśmy wówczas wspaniały sezon. Zeszłoroczne starty były dla mnie bardzo trudne. Wygląda na to, że teraz będzie na odwrót - dużo lepiej. Chcę żeby ten rok był udany - powiedział w rozmowie z naszym portalem Greg Hancock.

W przerwie zimowej tarnowski klub opuścił przyjaciel "Grina" - Maciej Janowski, który zdecydował się na zasilenie Betardu Sparty Wrocław. W jego miejsce zakontraktowano Krzysztofa Buczkowskiego. - Razem z Maćkiem startowaliśmy przez jeden rok w Tarnowie. To był bardzo udany sezon. Myślę, że sternicy klubu z Wrocławia mogą się cieszyć, że sprowadzili go z powrotem. To dla nich spory sukces. Z Buczkowskim startowałem przed rokiem w Bydgoszczy. Jego przejście do Tarnowa wniosło sporo orzeźwienia i świeżej krwi - przekonywał doświadczony zawodnik.

W sobotę rozgrywki ekstraligowe zainaugurowane zostaną w Zielonej Górze, gdzie SPAR Falubaz podejmie Grupę Azoty Unię Tarnów. Greg Hancock w samych superlatywach wypowiada się o klubie spod znaku Myszki Miki. - Mam wielki szacunek do tego klubu. Swój pierwszy tytuł drużynowego mistrza Polski zdobyłem właśnie z Falubazem. Zawsze byłem tam dobrze przyjmowany. Nawet jeśli jechałem przeciwko tej drużynie, byłem tam traktowany z szacunkiem. Nie mogę się doczekać przyjazdu do Zielonej Góry.

W sobotnim spotkaniu Amerykanin startować będzie w parze z Januszem Kołodziejem. Zestawienie Hancocka z "Koldim" zdziwiło wielu sympatyków speedwaya. - Nie mam nic przeciwko jeździe w parze z Januszem. To fantastyczny zawodnik. Fajnie być w drużynie, w której mogę być zestawiony z nim w parze. Decyzje podejmuje trener i on ma swoje powody, dla których tak zadecydował. Dla mnie nie ma znaczenia z kim jadę w parze. Zawsze daje z siebie wszystko - zakończył.

[b]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

[/b]

Źródło artykułu: