Stal Gorzów - Fogo Unia Leszno: pomeczowe Hop-Bęc (oceń spotkanie i żużlowców)

Stal Gorzów udanie zainaugurowała sezon na Stadionie im. Edwarda Jancarza, pokonując Fogo Unię Leszno 57:33. Przedstawiamy plusy i minusy tego spotkania.

Hop:
Nawierzchnia toru

Przygotowanie gorzowskiego toru pozwoliło toczyć walkę od krawężnika aż do jego środka. Nie było spektakularnych ataków pod samą bandą, ale wystarczyło, by kibice mogli oglądać ciekawe zawody z kilkoma mijankami.

Stal Gorzów

Drużyna Piotra Palucha niemal nie miała słabych punktów. Wszyscy pojechali bardzo pewnie i walczyli. Trochę mniej punktów zdobyli Piotr Świderski i Linus Sundstroem, a pechowo, bo z zepsutym silnikiem zawody zakończył Adrian Cyfer. Trener pochwalił jednak wszystkich swoich żużlowców, bez wyjątku.[b]

Frekwencja
[/b]

Głód żużla w Gorzowie jest ogromny. Po obiecującym meczu we Wrocławiu fani Stali Gorzów wykupili wszystkie dostępne dla siebie miejscówki. Komplet ten przyczynił się do jeszcze lepszego odbioru widowiska, uatrakcyjnionego widowiskową oprawą i dopingiem.

Pogoda

Aura tym razem dopisała. W dzień świeciło słońce i wieczorem nadal było ciepło, choć lekko się zachmurzyło. Deszcz spadł jednak po ostatnim wyścigu.


Bęc
:

Maszyna startowa

To zdecydowanie wydłużyło mecz i było powodem kontrowersji. Awaria maszyny startowej sprawiła, że w 9. gonitwie taśma nierówno poszła do góry. Sędzia zauważył to dopiero w powtórkach telewizyjnych. Dla zawodników i ich motocykli było to uciążliwe.

Problemy gości

Tylko Nicki Pedersen wydawał się panować nad sytuacją na Stadionie im. Edwarda Jancarza. Pozostałe "Byki" były mocno zagubione, nie mogąc znaleźć odpowiednich ustawień. W miarę wychodziło to jeszcze Piotrowi Pawlickiemu, ale dwóch zawodników nie może wygrać spotkania.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! [event_poll=25168]

Źródło artykułu: