Hop:
Nawierzchnia toru
Przygotowanie gorzowskiego toru pozwoliło toczyć walkę od krawężnika aż do jego środka. Nie było spektakularnych ataków pod samą bandą, ale wystarczyło, by kibice mogli oglądać ciekawe zawody z kilkoma mijankami.
Drużyna Piotra Palucha niemal nie miała słabych punktów. Wszyscy pojechali bardzo pewnie i walczyli. Trochę mniej punktów zdobyli Piotr Świderski i Linus Sundstroem, a pechowo, bo z zepsutym silnikiem zawody zakończył Adrian Cyfer. Trener pochwalił jednak wszystkich swoich żużlowców, bez wyjątku.[b]
Frekwencja
[/b]
Głód żużla w Gorzowie jest ogromny. Po obiecującym meczu we Wrocławiu fani Stali Gorzów wykupili wszystkie dostępne dla siebie miejscówki. Komplet ten przyczynił się do jeszcze lepszego odbioru widowiska, uatrakcyjnionego widowiskową oprawą i dopingiem.
Pogoda
Aura tym razem dopisała. W dzień świeciło słońce i wieczorem nadal było ciepło, choć lekko się zachmurzyło. Deszcz spadł jednak po ostatnim wyścigu.
Bęc:
Maszyna startowa
To zdecydowanie wydłużyło mecz i było powodem kontrowersji. Awaria maszyny startowej sprawiła, że w 9. gonitwie taśma nierówno poszła do góry. Sędzia zauważył to dopiero w powtórkach telewizyjnych. Dla zawodników i ich motocykli było to uciążliwe.
Problemy gości
Tylko Nicki Pedersen wydawał się panować nad sytuacją na Stadionie im. Edwarda Jancarza. Pozostałe "Byki" były mocno zagubione, nie mogąc znaleźć odpowiednich ustawień. W miarę wychodziło to jeszcze Piotrowi Pawlickiemu, ale dwóch zawodników nie może wygrać spotkania.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! [event_poll=25168]