Rybniczanie w Gnieźnie nie wygrali drużyno chociażby jednego wyścigu. Siedmiokrotnie z podwójnego zwycięstwa cieszyli się z kolei żużlowcy Carbon Startu, którzy na swoim torze nie dali drużynie ŻKS ROW najmniejszych szans na skuteczną walkę.
- W Gnieźnie zawiedliśmy jako drużyna, to fakt. Gospodarze przygotowali na te zawody bardzo twardą nawierzchnię i nasi zawodnicy nie dali rady spasować się z torem. W praktyce wyglądało to tak, że mieli za mocne silniki i zwyczajnie cięli tor, brakowało im szybkości. Natomiast każdy z gnieźnieńskich zawodników był idealnie dopasowany do tej nawierzchni, widzieliśmy to niemal w każdym biegu. Żeby nie było wątpliwości – nie tłumaczymy porażki torem, ani sposobem przygotowania nawierzchni. Było regulaminowo, tak jak trzeba. To u nas był problem z właściwym odczytaniem warunków torowych i dostosowaniem się do nich - podsumował na łamach zksrow.rybnik.com.pl Krzysztof Mrozek, prezes rybnickiego klubu.
W kolejnym meczu Nice Polskiej Ligi Żużlowej, podopieczni Jana Grabowskiego zmierzą się w Rzeszowie z miejscową PGE Marmą. Żurawie zajmują aktualnie drugie miejsce w tabeli, więc Rekinom o korzystny wynik na Podkarpaciu będzie niezwykle ciężko. Spotkanie te zaplanowano na 4 maja. - Będą w tym czasie treningi na torze w Rybniku, planujemy też rozegrać sparing na innym torze. Będziemy dobrze przygotowani do tego meczu - zapewnił Mrozek.
źródło: zksrow.rybnik.com.pl