W niedzielne popołudnie na Stadionie Miejskim w Rzeszowie zmierzą się druga z szóstą ekipą w ramach trzeciej kolejki Nice Polskiej Ligi Żużlowej. Gospodarze, do spotkania przystąpią po remisie w derbach wschodu z KMŻ Lublin. Goście będą chcieli się odbudować po fatalnym występie z Carbon Startem Gniezno.
Rzeszowianie do rozgrywek przystępowali jako jeden z głównych faworytów do awansu do ENEA Ekstraligi. Aspiracje te potwierdziła wysoka wygrana na inaugurację
sezonu z Orłem Łódź. Znakomity występ zaliczyli Maciej Kuciapa i Kenni Larsen. Z dobrej strony pokazał się także Marco Gaschka. Jedynym, po którym spodziewano się więcej był Nicolai Klindt. Janusz Ślączka przed meczem zastanawiał się, czy postawić właśnie na Duńczyka, czy na Scotta Nichollsa. Ostatecznie zdecydował się na Klindta, który lepiej prezentował się na treningach. W drugim starciu Ślączka posłał do boju już Anglika, który spisał się bez zarzutów. Silnym ogniwem Żurawi byli także Peter Ljung i Larsen. Słabiej pojechali za to Paweł Miesiąc (który do ekipy znad Wisłoka przybył właśnie z zespołu "Koziołków") i Gaschka.
[ad=rectangle]
Rekiny sezon ligowy rozpoczęły od wygranej ze spadkowiczem - Polonią Bydgoszcz. Pierwsze spotkanie świetnie pojechał Michał Szczepaniak, a wsparciem dla niego był Kacper Woryna. Obaj zostali wybrani do najlepszej siódemki 1. kolejki Nice PLŻ. Udany debiut zaliczył też Dakota North, który przybył do Rybnika z Victorii Piła.
W drugiej kolejce w zestawieniu drużyny Jana Grabowskiego, znaleźli się Ilja Czałow i Vaclav Milik. Rosjanin i Czech nie pomogli swojemu zespołowi, który uległ gnieźnianom aż 30:60. Po raz kolejny mocnym punktem był Australijczyk, który zdobył 8 "oczek"(1,1,1,2,3,0).
Faworytem starcia Żurawi i Rekinów będą ci pierwsi. Janusz Ślączka na niedzielny pojedynek nie dokonał roszad na pozycjach seniorskich. Po raz pierwszy, szansę pokazania się na rzeszowskim owalu w meczu ligowym dostanie Nicholls. - W tym roku pierwsza liga jest bardzo mocna. Mocniejsza niż kiedykolwiek. W Rybniku mają dobrych zawodników jak każdy zespół i każdy z każdym może wygrać - mówi Anglik, który ponad tydzień temu wywalczył awans do finału Indywidualnych Mistrzostw Wielkiej Brytanii. Oprócz niego, na torze przy ul. Hetmańskiej zaprezentują się także byli zawodnicy Żurawi, czyli Chris Harris i Dawid Stachyra.
ŻKS ROW w ubiegłym tygodniu miał zaplanowane treningi punktowane na swoim torze z KantorOnline Włókniarzem Częstochowa. Ostatecznie do skutku doszedł tylko jeden, w którym padł wynik korzystny dla Rekinów (47:37). W sparingu wzięli udział Lewis Bridger i "Bomber", którzy w I kolejce Nice PLŻ nie zachwycili. Teraz jednak mają dostać kolejną szansę, bo ostatnie dni poświęcili na treningi na Górnym Śląsku. Dużym zaskoczeniem jest za to brak miejsca w składzie dla Northa, jednego z architektów wygranej nad Gryfami w I serii spotkań. - Nie jadę w niedzielę w Rzeszowie i nie mam pojęcia dlaczego. Może rozmowa z prezesem klubu albo trenerem mogłaby coś wyjaśnić w tej kwestii - napisał na Twitterze żużlowiec, który w ostatnim czasie związał się kontraktem z Rudzikami ze Swindon w Elite League.
Awizowane składy:
PGE Marma Rzeszów:
9. Kenni Larsen
10. Paweł Miesiąc
11. Peter Ljung
12. Scott Nicholls
13. Maciej Kuciapa
14. Marco Gaschka
ŻKS ROW Rybnik:
1. Ilja Czałow
2. Lewis Bridger
3. Chris Harris
4. Dawid Stachyra
5. Michał Szczepaniak
6. Kacper Woryna
Początek meczu: godz. 17:00
Sędzia: Leszek Demski
Komisarz toru: Stanisław Pieńkowski
Zamów relację z meczu PGE Marma Rzeszów - ŻKS ROW Rybnik
Wyślij SMS o treści ZUZEL RZESZOW na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT.
Ceny biletów:
Bilet normalny 25 zł
Bilet ulgowy 15 zł
Dla dzieci do lat 7 wstęp wolny
Przewidywana pogoda na niedzielę (za pogoda.onet.pl):
Temperatura: 13 °C
Wiatr: 15 km/h
Deszcz: 0.0 mm
Ciśnienie: 1014 hPa
Ogólny bilans spotkań przemawia na korzyść rybniczan, którzy z 70 rozegranych pojedynków, na swoją korzyść rozstrzygnęli 39. Rzeszowianie mają ich na koncie 31. Na torze w Rzeszowie statystyka wskazuje na PGE Marmę (24 do 11). Ostatni mecz został rozegrany w 2010 r. Wtedy obie drużyny znajdowały się w podobnym położeniu. Ówczesna ekipa Dariusza Śledzia, która walczyła o awans pewnie zwyciężyła 59:31 nad broniącym się przed spadkiem do II ligi RKM-em. Najlepszymi zawodnikami pojedynku byli Mikael Max (13 pkt) i Daniel Nermark (12 "oczek").