Słaby początek sezonu ma za sobą zespół Birmingham Brummies. Ekipa wicemistrzów Wielkiej Brytanii w siedmiu meczach odniosła tylko jedno zwycięstwo, a ich bilans małych punktów wynosi minus 156. W związku z tym szefowie Brummies postanowili dokonać korekty w składzie i zrezygnowali z usług Edwarda Kennetta. Jego miejsce zajął popularny w Birmingham Nicolas Covatti, który w barwach tego klubu startował przed rokiem.
[ad=rectangle]
- Chciałbym podziękować Edwardowi za występy w barwach Brummies. Kilka tygodni temu odbyliśmy rozmowę i on wiedział, jakie mogą być ruchy klubu. Miło jest mi przywitać z powrotem Nicolasa. Wszyscy wiemy jak bardzo jest on popularny w Birmingham. Jestem pewny, że kibice zgotują mu wspaniałe przywitanie - powiedział właściciel Brummies, Alan Phillips. Debiut Argentyńczyka w barwach Brummies nastąpi w środowym spotkaniu przeciwko Wolverhampton Wolves.
Blisko dwa tygodnie bez klubu na Wyspach Brytyjskich pozostawał Nicolai Klindt. Duńczyk został zwolniony ze Swindon Robins i nie ukrywał zdenerwowania taką decyzją promotorów. Nowym pracodawcą Klindta zostało występujące w Premier League Scunthorpe Scorpions. Duńczyk w ekipie Skorpionów zastąpi kontuzjowanego Andersa Mellgrena. Debiut Klindta w nowym klubie ma nastąpić w sobotę, a jego kontrakt obowiązywać będzie przez 28 dni.
- Cieszę się, że Nicolai podpisał kontrakt z naszym klubem. W barwach Skorpionów będzie się ścigał co najmniej 28 dni, ale być może przedłużymy umowę. Decyzja ta jest zależna od stanu zdrowia Andersa Mellgrena. Jeśli on w tym czasie wznowi starty, to wróci do Skorpionów. Obecność Nicolaia daje nam wiele możliwości. To dobrej klasy zawodnik, który potrafi odwrócić losy spotkania - komplementował nowy nabytek promotor zespołu ze Scunthorpe, Rob Godfrey.
Zmiany w składzie dokonali również włodarze Belle Vue Aces. Miejsce rezerwowego Bena Readego zajął Lee Payne, który został polecony przez Joe Screena. - Przykro nam, że żegnamy się z Benem, ale rezerwy w tym roku są niezwykle ważne. Lee zrobił bardzo duże postępy w krótkim czasie - tłumaczył promotor Asów George Carswell.