Tomasz Gollob: Wyszliśmy z głębokiej opresji (wideo)

Oczywiście żal jest oglądać Tomka jadącego na trzeciej czy czwartej pozycji, ale jeśli tylko jazda sprawia mu nadal przyjemność i są chętni na jego zatrudnienie, to niech jeździ nawet do 50-tki, a prawdziwi kibice rozumieją, że nie będzie on już szalał na torze w tak widowiskowy, efektowny i błyskotliwy sposób jak czynił to mając lat 19 czy 30. On ma przecież już 43 lata i szereg mniej czy bardziej groźnych kontuzji za sobą. Taki Tony Rickardsson miał 36 lat i jeden poważny dzwon na torze i po nim zapomniał nagle jak się jeździ, w Grand Prix zajął bodajże wtedy 13 miejsce i zakończył szybko karierę. Tomek ma 43 lata i liczne karambole za sobą, a nadal jeździ i to często ze świetnym skutkiem. I dlatego Tomek, Ty już nic nie musisz, ciesz się jazdą i startuj dopóki masz na to ochotę. Choć na pewno żal, bo pewna epoka na naszych oczach dobiega końca. A wydaje się jakby to było całkiem niedawno, gdy jako 18-latek zdobywałeś w lidze komplety i stawałeś na podium IMP. I pamiętajcie, drugiego takiego zawodnika w polskim żużlu już nie będzie...

sukcesów na swoim koncie o tym wszyscy zapomnieli jak tylko Tomkowi pójdzie słabo to zaraz jest wyzywany od najgorszych nie potraficie być obiektywni i wyrozumiali dla histori zuzla jaką jest Tomek przykro to co piszecie czytać

wygrywać ostatnie swoje biegi jak mistrz i jednak powalczyć o wygraną zespołu,w Gorzowie natomiast w meczach na "Jancarzu" we wspomnianym 2012 "brakowało mu tej mocy i determinacji" kiedy to "nie mógł dogadać się z motocyklami" dodatkowo "pojawiły się problemy z gorzowskim torem,który stał się trudny i wymagający".Z drugiej strony Tomek to marka sama w sobie,wirtuoz światowego speedwaya,legenda i tak dalej i jemu akurat,jako multimedaliście i wielokrotnemu mistrzowi wolno tak się zachowywać,może sobie "testować" co chce i kiedy chce,fakt jego obecna postawa i ta z ostatnich okresów może denerwować,ale on jest na takim etapie i w takiej sytuacji,że nie musi niczego udowadniać ani potwierdzać,czy też wypruwać sobie żył,by sukces odniosła cała ekipa,on już swoje dokonał i zrobił.Z pewnością wszystko,co robi jest po mistrzowsku przemyślane i w pełni świadome a jakie są jego prawdziwe prywatne odczucia i nastawienia to on już sam wie najlepiej.