Działacze Stali Gorzów po wygranej nad Renault Zdunek Wybrzeżem Gdańsk muszą zapłacić swoim zawodnikom za 66 punktów (tyle drużyna wywalczyła ich łącznie z bonusami). Już w niedzielę informowaliśmy, że pod względem finansowym to zwycięstwo obciąży nieco mniej klubową kasę, ponieważ część gorzowskich zawodników zdecydowała się pojechać w tym meczu za mniejsze stawki. Co jest jednak warte podkreślenia, klub po raz kolejny mógł liczyć na swoich kibiców. Gorzowski stadion po raz drugi w tym roku został wypełniony bardzo szczelnie. - Jestem pod wielkim wrażeniem frekwencji, którą mieliśmy na dwóch pierwszych meczach u siebie. Na pierwszym meczu był absolutny komplet - 14 500 widzów. Teraz było ich 13 500. Można powiedzieć, że w tym roku jak na razie bijemy rekord. Dziękuję za to kibicom, ale także pracownikom naszego klubu, którzy wykonują olbrzymią pracę - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Ireneusz Maciej Zmora.
Tak znakomita frekwencja spowodowana jest z pewnością kilkoma czynnikami. Stal Gorzów ma silniejszy skład niż przed rokiem. Drużyna świetnie rozpoczęła sezon i zalicza się do ligowej czołówki. Mimo wszystko, liczba 13 500 widzów na meczu z drużyną, która przed początkiem rozgrywek była uważana za ich outsidera, musi robić wrażenie. - Wiadomo nie od dziś, że wynik drużyny jest w sporcie jednym z ważniejszych czynników i zawsze będzie istotny, ale proszę zauważyć jaki wynik sportowy Stal osiągnęła w poprzedniej kolejce z Tarnowem, a my wczoraj na Jancarzu mieliśmy prawie komplet widzów. Inne kwestie są także istotne. Podejmujemy wiele działań by Kibic czuł się częścią tej drużyny. Staramy się tak promować i tak układać nasze działania marketingowe by nie były odbierane jako chęć nabijania klubowe kasy. Jesteśmy blisko kibica, a kibic jest blisko nas. Nasze portale społecznościowe mają najwięcej znaczników "mówią o tym", a to pokazuje, że podejmujemy odpowiednią konwersację z kibicem i staramy się go traktować jak równoprawnego partnera i to co możemy to zrobimy, by kibic do nas wrócił zadowolony - tłumaczy Jacek Gumowski, marketing manager w Stali Gorzów.
W Gorzowie kładą nacisk nie tylko na aspekt sportowy. Kolejne spotkanie na własnym torze Stal odjedzie 8 czerwca. Rywalem gorzowian będzie wtedy KantorOnline Włókniarz Częstochowa. Działacze i pracownicy klubu już teraz myślą o niespodziankach dla swoich fanów. - Z działem marketingu na najbliższe spotkanie w Gorzowie tj. mecz z Częstochową 8 czerwca planujemy kilka działań. Dodatkowo, jeśli wszystko dobrze się ułoży to zrobimy pewną akcję, która zaskoczy pozytywnie nie tylko kibiców Stali, ale i żużlowej Polski - dodał na zakończenie Jacek Gumowski.
Ireneusz Maciej Zmora
7 min ·Nie mam dobrych wieści dotyczących kontuzji naszego kapitana. Dzisiaj Krzysiek przechodził liczne badania oraz konsultacje i ... niestety Zerwane więzadło krzyżowe piszczelowe oraz krzyżowe przednie w lewym kolanie. Taka kontuzja oznacza konieczność operacji i leczenie wraz z rehabilitacją, która trwa ok. 6 miesięcy!!! Ale istnieje możliwość stabilizacji stawu kolanowego specjalistyczną ortezą i tejpowaniem. Jeżeli Krzysiek pokona ból oraz nie pojawią się dalsze komplikacje to z tym urazem może dokończyć sezon i dopiero wówczas poddać się operacji. Na chwilę obecną KK deklaruje chęć startu w GP w Tampere. Czytaj całość