Pojedynek Orłów z podtekstami w tle - Carbon Start Gniezno - Orzeł Łódź (zapowiedź)

[tag=870]Carbon Start Gniezno[/tag] podejmie w niedzielę Orła Łódź. W pojedynku lidera Nice Polskiej Ligi Żużlowej z trzecim w tabeli zespołem nie zabraknie podtekstów.

Gospodarze mają na swoim koncie komplet punktów i w 5. kolejce będą chcieli przedłużyć swoją zwycięska passę. Zespół Dariusza Śledzia jest "w gazie" i kibice nie wyobrażają sobie innego rozwiązania, jak kolejne 2 punkty do ligowej tabeli. Goście z kolei zjawią się w Grodzie Lecha bez większego "ciśnienia". Nie wiadomo jednak jakie będzie ich zestawienie personalne.
[ad=rectangle]
Jeszcze kilkanaście dni temu Witold Skrzydlewski zapowiadał, że Orzeł wystawi w Gnieźnie skład oparty na młodzieżowcach. W awizowanym zestawieniu znaleźli się m.in. Nike Lunna i Kamil Matyjas. Ostatecznie jednak władze klubu podjęły decyzję o skorzystaniu z możliwie najsilniejszych zawodników. Wiadomo, że w meczu nie wystąpi Antonio Lindbaeck. Były zawodnik Carbon Startu wciąż leczy kontuzję. Jego brak to spore osłabienie łódzkiej ekipy. W czwartek do ścigania miał powrócić Jason Doyle, jednak mecz jego brytyjskiej drużyny został odwołany, nie wiadomo zatem w jakiej jest dyspozycji i czy zaleczył już kontuzję. Skoro jednak goście chcą walczyć o korzystny rezultat, można się spodziewać, że postawią na Australijczyka, który ma za sobą epizod w czerwono-czarnych barwach. - Musiałam przekonać trenera i niektórych zawodników o tym, że nie ma co czekać na spotkanie w Rybniku, tylko już w Gnieźnie powalczyć o zwycięstwo. Czy się uda? To jest sport i wszystko może się zdarzyć - deklaruje Joanna Skrzydlewska. Nie wiadomo czy w realizacji tych celów pomoże Tomasz Chrzanowski, którego czeka długa droga powrotna w Rosji. Zapalenie oskrzeli leczył w ostatnich dniach Jakub Jamróg, ale trudno się spodziewać, żeby powstrzymało go to przed występem w niedzielę.

Zespół na pewno wzmocni pozyskany przed kilkoma dniami Mads Korneliussen. Duńczyk pokazał już w tym roku, że stać go na skuteczną jazdę. Co ciekawe, w jego dobry występ w Gnieźnie nie wierzy Witold Skrzydlewski. - Uważam, że pan Korneliussen po prostu przyjedzie odjechać ten mecz. Do tego czasu to on nawet nie będzie mieć odpowiedniego sprzętu na polską ligę. Bierzemy go, żeby zobaczył, jak wygląda sprawa. Zdobył ostatnio parę punktów w Danii i być może myśli, że jest wielkim jeźdźcem. Myślę, że w niedzielę w Gnieźnie wybiją mu to z głowy i będzie mieć dzięki motywację do ciężkiej pracy - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl

Swoje problemy mają również w Gnieźnie. Kontuzji biodra doznał w ubiegłym tygodniu Adam Skórnicki i jego występ jest wykluczony. Niewyjaśniona pozostaje sytuacja Wadima Tarasienki. Rosjanin ma za sobą kilkutygodniową przerwę w startach, znalazł się jednak w awizowanym składzie. Decyzja o jego ewentualnym występie zapadnie jednak najwcześniej po sobotnim treningu. Jeśli będzie ona negatywna, "w odwodzie" zostają tacy zawodnicy jak Kim Nilsson, Rohan Tungate czy Maciej Fajfer. Pozostali czerwono-czarni są zdrowi i gotowi na spotkanie. Bjarne Pedersen jest najlepszym zawodnikiem ligi i w niedzielę powinien to udowodnić. Na stabilnym poziomie punktują Jonas Davidsson i Damian Adamczak. Adrian Gomólski przez ostatnie 2 tygodnie sporo pracował nad sprzętem, a efekty powinny być widoczne w niedzielę. Ciekawie zapowiada się rywalizacja młodzieżowców. Orzeł prawdopodobnie znów skorzysta z usług Maksyma Drabika, który pokazał się już z niezłej strony. Adrian Gała i Michał Piosicki również są pewnymi punktami swojego zespołu.

Spotkanie budzi emocje u kibiców nie tylko ze względu na aspekt czysto sportowy. W barwach Orła startuje kilku zawodników z czerwono-czarną przeszłością - Magnus Zetterstroem (jego występ wciąż nie jest wykluczony), Mariusz Puszakowski, Jason Doyle czy wreszcie Antonio Lindbaeck, uważany za jednego z głównych "autorów" spadku z ekstraligi. Kibice Carbon Startu od dawna zapowiadali "specjalne" przyjęcie Szweda, jednak on z pewnością nie pojawi się w Gnieźnie. Łodzian poprowadzi Lech Kędziora, który jeszcze sezon 2013 zaczynał jako szkoleniowiec swojego niedzielnego rywala. Oczyszczeniu atmosfery nie sprzyjały również z pewnością przepychanki słowne pomiędzy kierownictwami obu klubów.

Widowisko sportowe powinno jednak przyćmić wszelkie inne sprawy. "Papierowym" gospodarzem, niezależnie od składu gości, będą gospodarze. Carbon Start stanowi skonsolidowany zespół, który dobrze się uzupełnia, a do tego jest prowadzony przez prawdziwego lidera w osobie Pedersena. Dodatkowo przez gnieźnianami trudny okres, podczas którego zmierzą się z PGE Marmą Rzeszów i Polonią Bydgoszcz. Każdy punkt do ligowej tabeli może być zatem na wagę złota. Goście tymczasem pojadą bez większej "napinki", co może okazać się ich atutem. Lokomotiv Daugavpils pokazał już, że czerwono-czarnych można "postraszyć". Teraz taki sam cel będzie mieć Orzeł.

Awizowane składy:

Orzeł Łódź:
1. Jakub Jamróg
2. Kamil Matyjas
3. Mariusz Puszakowski
4. Mads Korneliussen
5. Nike Lunna
6.
7. Mikołaj Drożdżowski

Start Gniezno:
9. Jonas Davidsson
10. Adrian Gomólski
11. Damian Adamczak
12. Wadim Tarasenko
13. Bjarne Pedersen
14.
15. Adrian Gała

Początek meczu: godzina 13:45
Sędzia: Krzysztof Meyze

Ceny biletów:
39 zł - trybuna główna
29 zł - normalny
19 zł - ulgowy
(kobiety, seniorzy powyżej 65. roku życia oraz studenci i uczniowie do 26. roku życia)
8 zł - program zawodów (dostępny od soboty)

Uczniowie gimnazjów, szkół podstawowych oraz młodsze dzieci na stadion wchodzą za darmo.

Zamów relację z meczu Carbon Start Gniezno - Orzeł Łódź
Wyślij SMS o treści ZUZEL GNIEZNO na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT.

Przewidywana pogoda na niedzielę (za pogoda.onet.pl):
Temperatura: 24 °C
Wiatr: 11 km/h
Deszcz: 0.6 mm
Ciśnienie: 1018 hPa

Ostatni raz na torze w Gnieźnie oba zespoły spotkały się 8 kwietnia 2012 roku. Gospodarze wygrali wówczas 50:40. Liderem czerwono-czarnych był Zetterstroem (12). 8 punktów wywalczył Pedersen. Liderami Orła byli Linus Sundstroem (11+1) i Damian Adamczak (10+1), dziś broniący barw Carbon Startu. Na 27 rozegranych w Gnieźnie spotkań 23 wygrali gospodarze, 4 goście. Ani razu nie padł remis.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: