Niedzielne mecze oczami Bartłomieja Czekańskiego

WP SportoweFakty / Wojciech Tarchalski
WP SportoweFakty / Wojciech Tarchalski

W niedzielę rozegrane zostaną spotkania w ENEA Ekstralidze, Nice Polskiej Lidze Żużlowej i Polskiej 2. Lidze Żużlowej. Wyniki wszystkich meczów wytypował Bartłomiej Czekański.

ENEA Ekstraliga 

Renault Zdunek Wybrzeże Gdańsk - Fogo Unia Leszno

Zengota zamiast Michelsena i deszcz zamiast słońca nie zmieniają mojego zdania co do wyniku tej konfrontacji. Niby Leszno teraz chce się specjalizować w jeździe po betonie, lecz przecież pamięta jeszcze swoje smocze doły zorane i wykopane przez Romea Jankowskiego. Ewentualnie przemoczony tor Bykom więc niestraszny. Nie będę powtarzał tego wszystkiego, co napisałem we wczorajszym typowaniu wyniku tego spotkania. Nicki powinien być absolutnym dominatorem. Unia co prawda ma skład dziurawy jak ser szwajcarski, ale i tak jest lepszy od armat, którymi dysponują gospodarze, więc Leon Zawodowiec Madsen niech nie będzie taki pewny siebie, jak w sobotę, gdy żartował, że tor został zmoczony przez łzy gości. Ciekawe, kto dziś zapłacze? Wybrzeże, jeśli chce się utrzymać, to musi u siebie wygrywać, a Byki jeżeli dziś polegną to znaczy, że nie zasługują na play offy. Pewien dziennikarz napisał kiedyś "Reno Gdańsk". Czyżby nadeszły lepsze czasy i słynny aktor Jean Reno został tytularnym sponsorem Wybrzeża, choćby z uwagi na "Leona Zawodowca" (Madsena)? To taki mój filmowy żarcik, żeby płynnie przejść do tego, co zaraz napiszę.

24 minuty wczorajszej transmisji telewizyjnej z Gdańska i mnóstwo wypowiedzianych słów do mikrofonów o niczym, jakiś bełkot o bańkach deszczu i inne opowieści dziwnej treści ze śladową ilością żużla. Za to komentatorzy na koniec zapomnieli, jaki mecz następnego dnia transmitują z Zielonej Góry. Taki tam drobiazg, cóż znaczący przy zakupach pani Kościechowej w gdańskiej galerii, o których dowiedziała się cała Polska? A Olkowicz zapewniał, że są przygotowani. Do czego?

Ja wiem, że komentowanie na żywo jest baaardzo trudne, ale ileż można słuchać takich banialuków, jak u cioci na imieninach? Czy w trakcie transmisji piłkarskich gra jakiś Ej Dżej, Mały, Duzers, Magic? Nie! Tam grają nazwiska. A tu z żużla robią podwórkową wiochę. Redaktor "Olko" ma wielki talent, lecz ma też natłok myśli i słowotok. Jemu się wydaje, że musi w trakcie jednej relacji sprzedać całą swoją, niewątpliwie rozległą, wiedzę żużlowo-towarzyską. I nas zagaduje, po czym się gubi i nie wie, że jeśli po XIV biegu jest już 45:39, to jest też i po meczu. A tak było niedawno w Toruniu. Panie Olkowicz: najpierw fakty i liczby, a dopiero potem ozdobniki i anegdoty! Poza tym, to radio nie znosi ciszy, natomiast telewizja to przede wszystkim obraz, którego nie należy zagadywać. Przecież widzowie to nie są idioci i sami widzą, co się dzieje w meczu. A o wielu faktach czytali już wcześniej np. na portalu SportoweFakty.pl lub w Tygodniku Żużlowym, albo tu i tu. Albo jeszcze gdzie indziej.

Ale dziś transmisji z Gdańska z przełożonego meczu już nie ma. Szkoda, bo przecież nie dowiemy się, jaka temperatura wody w zatoce i na pełnym morzu, jak sobie na zakupach poradziła pani Kościechowa z kartami męża, itd. Niedziela stracona.

W meczu lubianych przeze mnie drużyn wciąż typuję 49:41 dla Unii Leszno.

Unibax Toruń - Stal Gorzów

U siebie Anioły nie są beksami, jak na wyjazdach, są prawdziwym Dream Teamem. Nawet nasz idol schyłkowy Tomek Gollob na MotoArenie rozdaje karty. Przynajmniej w decydujących momentach. Ostatnio Marek Cieślak był zły, że jego Unia Tarnów poległa w Toronto, a przecież - jak stwierdził - "Unibax był słaby". He, he, to, idąc tym śladem, jaka była Twoja Unia, Drogi Mareczku? Dziś szpital na peryferiach, czyli drużyna gospodarzy ma pojechać w pełnym składzie, aczkolwiek Ward jest tylko czasowo posklejany, Emil wciąż się leczy, zaś "Miedziak" szuka w sprzęcie. Aż znajdzie. Sławek Kryjom znów będzie musiał motywować swoją ekipę po kryjomu, gdzieś w ciemnym korytarzu, a do genialnego trenera Janka Ząbika nikt nie ma zaufania jeśli chodzi o jego talenta taktyczne. Wszystko to jednak powinno wystarczyć na Staleczkę Gorzów, która wyglądała na mocarza, dopóki w Tarnowie nie wyprostował jej wspomniany Cieślak.

Bez Kasprzaka nie ma sensu, więc typuję 52:38 dla Unibaksu ( ciekawe, jak porazi sobie Zmarzlik, któremu słabo wychodzi jazda na twardym).

SPAR Falubaz Zielona Góra - Betard Sparta Wrocław

Dla mnie to derby, bo ja się upieram, że Zielona Góra historycznie i geograficznie należy do Dolnego Śląska. Tzw. Lubuskie to sztuczny twór, bo Gorzów to przecież Wielkopolska. Ale niedouczeni znów mnie za to ochrzanią w swoich postach. Cierpię przez nich, cierpię też, bo jestem okrutnie poobijany po locie trzmiela, jaki w piątek odstawiłem na żużlowym torze. Ledwo daję radę przy tym komputerze. Między kibicami Myszki Miki a miłośnikami Sparty kosy nie ma, lecz nie ma też już tej przyjaźni co dawniej. Ponoć "Myszowaci" ją zerwali, bo się zblatowali z piłkarskim Zagłębiem Lubin i chyba z Flotą Świnoujście. A to z kolei jest nie do przyjęcia dla Spartan, stojących murem za futbolowym Śląskiem Wrocław. I w ten sposób piłka psuje nam żużel. Wczoraj padało, więc może być torek do ścigania się.

To będzie taki pojedynek dwóch młodych, wschodzących trenerskich gigantów: Rafała Dobruckiego i Piotra Barona. Obaj mieli dość podobne, udane kariery zawodnicze, obaj stawiają na dobrą atmosferę w drużynie oraz w parku maszyn i potrafią ją zbudować, obaj ostatnio byli chwaleni za dobre taktyczne poprowadzenie swoich zespołów. Piotr Baron: - Falubaz to mega mocna drużyna. Dodatkowo jest u siebie, ale my jesteśmy przecież ambitnymi sportowcami, po to ciężko pracujemy i trenujemy, żeby wygrywać, więc chcielibyśmy z Zielonej Góry przywieźć dwa punkty, a jak będzie na torze, to… zobaczymy.

Sparta ostatni raz wygrała przy Wrocławskiej 69 (co za fajny adres stadionu!) bodaj w 2010 roku, ale prawie zawsze dawała tam dobre widowisko. W sumie w historii spotkań między tymi klubami, datującej się od 1958 roku, jak czytam na fejsie u Spartan, jeśli chodzi o zwycięstwa, to jest po 25 plus dwa remisy. Tomek Jędrzejak w Zielonce został IMP, a z Maćkiem Janowskim wygrali tam MPPK, Woffinden wrócił do dużej formy, Batchelorowi troszkę drgnęło, Pavlic jest bojowo nastawiony, a Malitowski na ostatnim treningu wykonał kilka takich akcji, że aż dech zapierało. Hm, ja też, ale on je ustał, he, he. Z drugiej strony, Falubaz to obecny mistrz kraju i jeden z głównych faworytów także i w bieżącym sezonie.

I wszystko w tym temacie. 49:41 dla Myszki Miki

Grupa Azoty Unia Tarnów - KantorOnline Włókniarz Częstochowa

Kolejna kompromitacja polskiego żużla. To tak ma wyglądać ten rzekomy superprodukt pt. Ekstraliga? Tak ma wyglądać fair play? Telewizja musi zmieniać plan transmisji, bo nie chce pokazywać takiego badziewia z rezerwowymi składami, Tarnów jest wściekły, bo może dostać w tyłek, jeśli chodzi o bilety i wypłatę wysokiej punktówki. Inne drużyny denerwują się: dlaczego Czewa odpuszcza mecz Jaskółkom. a na nas się spina (no chyba, że Włókniarz odpuści w ten sposób wszystkie swoje wyjazdowe spotkania, ale wtedy to już ręce i nogi opadają!). Brak KSM-u, rozpasanie transferowe wielu nadambitnych prezesów klubowych, jakieś idiotyczne licencje nadzorowane i mamy to co mamy, czyli klops. A w ubiegłym sezonie Ekstraliga do momentu finałowej rejterady Unibaksu tak pięknie nam żarła. I po co było to zmieniać?

Ja po ludzku rozumiem, że Czewa jest bez kasy i musi gdzieś szukać oszczędności, tyle że te jej oszczędności, to ruina dla innych klubów. A tak nie można. Włókniarz to wspaniały klub z tradycjami i na ogół z waleczną drużyną. Ale zachowanie działaczy, a konkretnie pana S. w stosunku do Emila, zaś teraz do Griszy Łaguty, Unii Tarnów, a tak naprawdę wobec nas wszystkich, jest niefajne. Ponoć z Rosjanami jakoś się Włókniarz ugaduje. Niektórzy fanatycy usprawiedliwiają gości, że do Tarnowa nie ma sensu jechać pełnym składem, bo tam Cieślak robi taki tor, że nikt nie podskoczy spasowanym miejscowym, a wyścigi są nudną procesją. To żadne wytłumaczenie.
Typuję 60:30 (bezzębne, acz podrażnione Lwy może jednak wyjdą z tej "30"?).

Nice Polska Liga Żużlowa

PGE Marma Rzeszów - GKM Grudziądz

Według mnie, Grudziądz ma chyba nawet ciekawszy skład niż Rzeszów, ale to Marma prawie wszystkich rozjeżdża w pierwszej lidze, a GKM niekoniecznie. A goście mają ambicje, że ho, ho. Widziałem w czwartek na treningu we Wrocławiu Jeleniewskiego. Była zwyżka formy. "Holenderski" Trzensiok z Nowakiem (tak, czy owak, zawsze Nowak) to bardzo ciekawa para juniorska.

Zobaczymy… ale typuję 50:40 dla Marmy, bo jest u siebie.

Carbon Start Gniezno - Orzeł Łódź

Przetrzebiony kontuzjami Orzeł zapowiadał występ w Gnieźnie w rezerwowym składzie (następne "asy przestworzy"), były o to jakieś pyskówki między oboma klubami, ale he, he, skoro są wybory, to łodzianom, pupilkom pani Skrzydlewskiej, nie wypadało. Sięgnęli więc po Korneliussena i zrobiła się z tego jakaś tam ekipa. Ale za słaba na rozpędzonych gospodarzy. Zawsze mówię, że pieniądze psują ludzi. I pieniądze to nie wszystko. Start jest bez kasy, a zasuwa aż miło.

Typuję 52:38 dla miejscowych.

Lokomotiv Daugavpils - ŻKS ROW Rybnik

Jak na razie słabe drużyny, ale z kilkoma ciekawymi nazwiskami. Powinny być lepsze niż są.

Typuję 52:38 dla "Długopili".

KMŻ Lublin - Polonia Bydgoszcz

Polonia to spadkowicz z Ekstraligi, a w Nice Lidze jest obecnie czerwoną latarnią. Zwykle tak dotąd nie bywało, zwykle taki spadkowicz miał przewagę psychologiczną i najczęściej personalną. Widać, w Bydzi kryzys jest jeszcze większy niż myśleliśmy. A przecież jej skład naprawdę nie jest taki kiepski. Lublinianie to też nie orły, lecz u siebie na tym długachnym lotnisku są groźni dla każdego. Remis?

Niech się miejscowi trochę pocieszą po "Bogdance", typuję więc ich wygraną 47:43. I niech Motor wreszcie zawarczy na najwyższych obrotach.

Polska 2. Liga Żużlowa 

Victoria Piła - MDM Komputery ŻKS Ostrovia


Ostrów idzie na awans, to w Pile też powinien sobie poradzić.

Typuję 42:48 (czyli przegrają gospodarze).


Speedway Wanda Instal Kraków - Kolejarz Opole


Bez emocji.

Typuję 55:35.


Kolejarz Rawag Intermarche Rawicz - KSM Krosno


Rawicz bardzo mnie zaskoczył wygrywając u siebie z Piłą. Kibicuję mojemu kumplowi trenerowi Heniowi Jaskowi, ale tym razem chyba nie dadzą rady Rempałom.

Typuję 47:43 dla KSM.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: