Jacek Woźniak zapowiada zmiany w składzie Polonii Bydgoszcz

Polonia Bydgoszcz przegrała spotkanie wyjazdowe z KMŻ Lublin 42:48. Trener bydgoskiej drużyny nie był zadowolony z postawy swoich zawodników.

Damian Gapiński
Damian Gapiński

Po ośmiu biegach spotkania Nice Polskiej Ligi Żużlowej pomiędzy KMŻ Lublin a Polonią Bydgoszcz, goście prowadzili czterema punktami i wydawało się, że są na najlepszej drodze do odniesienia sukcesu. W tym biegu defekt na ostatniej pozycji zanotował Robert Kościecha. Jak się później okazało, nie był to efekt niedyspozycji sprzętowej, ale upadku, którego zawodnik Polonii zaliczył w trzecim biegu zawodów. – Za ten mecz usprawiedliwiam jedynie Roberta Kościechę, który najpierw zanotował bolesny upadek, a później wygrał dwa biegi. Wyjechał co prawda do trzeciego biegu, ale ból był już na tyle duży, że nie był w stanie kontynuować zawodów. Uskarżał się na ból miednicy i biodra. Na papierze wyglądało to dobrze, bo punktował. W parkingu widzieliśmy jednak, że zmaga się z wielkim bólem. Te dwa wygrane wyścigi to i tak był chyba wynik ponad jego siły. Trzeba mu zatem podziękować za tak ambitną postawę – powiedział dla SportoweFakty.pl Jacek Woźniak.

Trener Polonii nie krył jednak rozgoryczenia związanego z postawą niektórych zawodników. - Tylko dwóch zawodników pojechało na swoim poziomie. Byli to Szymon Woźniak i Mateusz Szczepaniak. Jednak przy tak słabej postawie pozostałych zawodników, trudno o zwycięstwo na wyjeździe. Zawodzi Hans Andersen. Co z tego, że zrobił więcej punktów niż do tej pory, jak cały czas jest to mało. Za udane można uznać jedynie jego dwa biegi z Kościechą. Co z tego, że przywozi „jedynki”, jak bieg przegrywamy 1:5. Chimerycznie jedzie też Dennis Andersson. Jeden bieg jedzie dobrze, a za chwile przyjeżdża daleko z tyłu. Tutaj winny nie może być sprzęt, tylko po prostu zawodnik nie potrafi go odpowiednio dopasować. To są doświadczeni zawodnicy, z uznanymi nazwiskami. Tłumaczenie się problemami sprzętowymi przez pięć spotkań im po prostu nie przystoi – wyjaśnił Woźniak.
Szanse na korzystny wynik Polonia utrzymała aż do biegów nominowanych. W nich porażka 2:4 i remis przekreśliły ostatecznie szanse na wygraną. Ważnym momentem meczu był też defekt debiutującego Lasse Bjerre w 13. Biegu. Duńczyk jechał wówczas na drugiej pozycji. - Lasse Bjerre gdyby nie defekt na drugiej pozycji, to miałby pięć punktów. To też jest wynik poniżej naszych oczekiwań. Liczyliśmy, że zdobędzie około 7-8 punktów. Nie wiem, czy będzie brany dalej pod uwagę. Muszę wszystko sobie na spokojnie przemyśleć – dodał Woźniak.

Jak wiadomo, Polonia nadal szuka wzmocnień. Stratą dla zespołu jest nieobecność kontuzjowanego Patricka Hougaarda. Szkoleniowiec bydgoskiego zespołu zapowiada, że przed kolejnym meczem można spodziewać się zmian w składzie. - Na pewno odczuwalny jest brak Patricka Hougaarda. Marcin Jędrzejewski również nie jest w pełni sił. Stąd szansę otrzymał właśnie Andersen. Na tą chwilę nie chcę mówić, kto pojedzie, a kto nie. Na pewno jednak zmiany w składzie będą – zakończył Jacek Woźniak.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas

KUP BILET NA 2024 ORLEN FIM Speedway Grand Prix of Poland - Warsaw -->>

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×