Nikołaj Kokin (trener Lokomotivu Daugavpils): Nie spodziewaliśmy się takiej porażki. Przede wszystkim nie byliśmy dopasowani do tej nawierzchni. Cały czas jeździmy na twardych torach. Musimy lepiej przygotować chłopaków do takiego, jaki jest w Rzeszowie. Ostatni raz jeździliśmy tutaj cztery lata temu, ale tak słabego wyniku jeszcze nie mieliśmy. Nie było kogo zmieniać, bo wszyscy jechali słabo. Praktycznie każdy bieg, to było 5:1 dla gospodarzy. Daliśmy szansę pojechać chłopakom zgodnie z programem.
Joonas Kylmaekorpi (Lokomotiv Daugavpils): Pokonałem jedynie dwóch zawodników rzeszowskiej drużyny, zdobywając na nich zaledwie dwa punkty. Pozostałe "oczka" były na kolegach z zespołu. To było naprawdę ciężkie spotkanie. Teraz musimy walczyć o punkt bonusowy w rewanżu.
[ad=rectangle]
Janusz Ślączka (trener PGE Marmy Rzeszów): Jeśli drużyna jedzie tak jak dzisiaj, to zawsze znajdzie się czwórka do nominowanych. Gorzej, gdy nie prezentują odpowiedniego poziomu i nie punktują, tak jak miał dzisiaj kolega Nikolaj Kokin. Zaczynamy się już szykować do następnego spotkania w Gnieźnie.
Łukasz Sówka (PGE Marma Rzeszów): Rekord toru, to bardzo fajne uczucie i mam nadzieję, że nikt go prędko nie pobije. Zobaczymy jak to będzie wyglądało w kolejnych meczach. Cieszymy się ze zwycięstwo i życzymy sobie, by takich wyników było jak najwięcej.