Kto przygotował tor na derby? Zmora: Nie ruszaliśmy go od piątku
Stal Gorzów pokonała na własnym torze SPAR Falubaz Zielona Góra 50:40. W ocenie części kibiców, wiele do życzenia podczas niedzielnych derbów pozostawiał stan gorzowskiego toru.
Gorzowianie podkreślają, że nie mają sobie nic do zarzucenia, jeśli chodzi o przygotowanie toru nie tylko na niedzielne zawody, ale także na wszystkie mecze, które odbywały się w tym sezonie na ich owalu. - Dotychczasowy sposób przygotowania toru broni się sam. Przede wszystkim uzasadnia go miejsce w tabeli jak i rekordowa frekwencja jakiej jeszcze w Gorzowie nie było. W niedzielę po raz drugi w tym sezonie mieliśmy komplet publiczności. W przypadku spotkania z Wybrzeżem zanotowaliśmy doskonały wynik na poziomie 13 500 osób. Żyjemy jednak w wolnym kraju i każdy ma prawo do swojej oceny. Ja jednak nie zgadzam się z opiniami, które pojawiły się na moim profilu na Facebooku. Zdaję sobie też sprawę, że kibice mają różne kryteria oceny i wszystkim nie dogodzę - podkreślił Zmora.
Prezes Stali uważa, że w przebiegu derbów nastąpiła wyraźna zmiana. Dotyczy ona atmosfery na trybunach i relacji pomiędzy klubami z Gorzowa i Zielonej Góry. - Nie robiłbym nic wielkiego z tego powodu, że na trybunach pojawiły się wzajemne "pozdrowienia", które kierowali do siebie kibice obu klubów. Jak się słucha ostatnio w mediach wypowiedzi znanych i rozpoznawalnych w naszym kraju polityków, którzy uchodzą za mężów stanu, to przyśpiewki podczas ostatnich derbów były dużo bardziej kulturalne Nie pochwalam oczywiście takich zachowań, ale nie bądźmy bardziej papiescy od papieża - podkreślił Zmora. - To były najspokojniejsze derby w ostatnich latach. Dziękuję kibicom obu klubów za stworzenie świetnej atmosfery na trybunach. Oddzielne podziękowania dla prezesa Marka Jankowskiego i jego ekipy za to, że nie produkowaliśmy niezdrowych emocji przed spotkaniami naszych zespołów - zakończył prezes Stali.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!