Niedzielne zawody IME zakończyły się triumfem Nickiego Pedersena, który w biegu finałowym zostawił za swoimi plecami Petera Kildemanda, Janusza Kołodzieja i Tomasza Golloba. Turniej na torze w Gustrow był świetną promocją żużla. - SEC w obecnej formule to niemal wierna kopia tego co zrodziło się w naszych głowach w 2011 roku. Natomiast turniej w Niemczech, to jest coś co musiało nastąpić, bo pamiętam lata 80-te i tłumy niemieckich kibiców na żużlowych stadionach. Dziś to wraca. Od 14 lat jeżdżę nieprzerwanie na Zlatą Prilbę w Pardubicach i tam zawsze było widać mnóstwo fanów z Niemiec. Po ostatnich sukcesach Martina Smolinskiego ta grupa znowu rośnie w siłę. W Gustrow było aż 9000 ludzi na trybunach. To dużo, bardzo dużo. Wiem, że w Rosji, w Togliati, też będzie raczej komplet, więc tegoroczny SEC zaczyna się od naprawdę mocnego uderzenia - powiedział na łamach polskizuzel.pl Piotr Szymański.
[ad=rectangle]
Do 1 stycznia 2015 zawieszony jest zakaz startów zawodników w SEC i Grand Prix jednocześnie. - Wielu kibiców martwi się tym, że ciągle nie jest rozwiązany spór między SEC i Grand Prix. Nieoficjalnie jednak wiem, że FIM i FIM Europe znalazły ciekawe rozwiązanie, z którego prawdopodobnie każdy będzie zadowolony. Jest szansa, że interesy wszystkich stron zostaną pogodzone i w końcu będziemy mogli cieszyć się już samym żużlem - dodał Szymański.
źródło: polskizuzel.pl
Kogo interesuje jeszcze zdanie tego pionkowego goscia?
byłbym wniebowzięty.
Tu bądź pan mocny panie Piotrze i to załatw !