Marek Cieślak: Wszystko w rękach Tomasza Golloba (wideo)

Marek Cieślak w czwartek podał wstępny skład reprezentacji na finał Drużynowego Pucharu Świata. Być może swoją szansę otrzyma też Tomasz Gollob.

Trener Marek Cieślak w czwartek długo trzymał dziennikarzy w niepewności. - Nie ma nigdzie napisane, że skład muszę podać już teraz. Mogę to zrobić oficjalnie dopiero po piątkowym treningu. Ponadto z całej dziesiątki pod uwagę będą brani jeszcze dwaj żużlowcy, którzy otrzymają szansę treningów na bydgoskim torze oraz wezmą udział w zgrupowaniu kadry. Wytypowanie czwórki nie było trudnym zadaniem - podkreślił Cieślak.
[ad=rectangle]  
Zaskoczenia w czwartkowe popołudnie więc nie było. W składzie reprezentacji Polski znaleźli się więc zdecydowanie najlepsi aktualnie jeźdźcy w ENEA Ekstralidze. - Żużlowcy po trzydziestym roku życia są znacznie pewniejsi niż młodsi. Na przykład Piotr Protasiewicz robi za profesora w stosunku do swoich mniej doświadczonych kolegów. W przypadku młodzieżowców jest tak, że po jednym dobrym sezonie, później przychodzi załamanie formy. Natomiast jeśli chodzi o wybór pozostałej dwójki, to jest przecież jeszcze zaległy mecz w Gorzowie oraz finał w Togliatti. W piątkowym treningu przed zawodami udział weźmie pięciu jeźdźców, a potem wybierzemy ostateczną czwórkę - dodał Cieślak.

Pewną niespodzianką jest brak w składzie kadry wychowanka bydgoskiego klubu Tomasza Golloba. Czy to oznacza oficjalny koniec przygody Golloba z kadrą narodową? - To dziwne pytanie. Tomasz Gollob oficjalnie jest w naszej ekipie i wszystko jest w jego rękach - poinformował Cieślak.

Biało-czerwoni na bydgoskim torze odbędą dwa pełne treningi plus jeden w Ostrowie Wielkopolskim. To może być trochę mało i powstaje pytanie, czy w związku z tym nie przydałby się im dodatkowy turniej jak baraż. - Kiedyś startowaliśmy w eliminacjach. Taki jest jednak teraz regulamin i na to nic nie poradzimy i nie ma co nad tym dyskutować. Do presji ze strony kibiców jesteśmy już przyzwyczajeni. Tor w Bydgoszczy zawsze sprzyjał dobrej walce. Nasi zawodnicy bardzo lubią miejscową nawierzchnię - podsumował Cieślak.

{"id":"","title":""}

Źródło: TVP S.A.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu: