Nie Tomasz Gollob, Adrian Miedziński ani Patryk Dudek. Zawodnikiem zapasowym na Drużynowy Puchar Świata będzie Krzysztof Buczkowski. - Wybrałem Krzyśka, bo po pierwsze jedzie bardzo dobrze. Poza tym jest na miejscu. To też zawodnik, który jeździł w barwach Polonii. W rezultacie dobrze zna bydgoski tor. To wszystko miało wpływ na moją decyzję - wyjaśnił w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Marek Cieślak.
[ad=rectangle]
Trener przyznaje, że brał pod uwagę kilka opcji uzupełnienia kadry. - Rozmawiałem z jednym czy drugim zawodnikiem i część z nich miała plany. Byli tacy, którzy wybierają się nad morze lub zaplanowali sobie wczasy. Krzysiek był natomiast chętny, żeby być tym dodatkowym zawodnikiem. Jego wola była istotna, bo zgodził się natychmiast. Nie sądzę, żeby to było złe rozwiązanie dla kadry. Proszę zwrócić uwagę, że wszyscy jadą ostatnio mocno w kratkę. Buczkowski może być bardzo dobrym rozwiązaniem, bo ścigał się kilka ładnych lat w Bydgoszczy - wyjaśnił Marek Cieślak.
Przypomnijmy, że podstawową czwórkę na finał DPŚ stanowić będą: Piotr Protasiewicz, Janusz Kołodziej, Krzysztof Kasprzak i Jarosław Hampel.