Wychowanek tarnowskiej Unii złapał w czerwcu zadyszkę formy i nie został uwzględniony przy wyborze składu na spotkanie z Carbon Startem Gniezno. Nie wiadomo także czy wystąpi on 3 sierpnia, gdy Orzeł Łódź zmierzy się na wyjeździe z KMŻ Lublin.
[ad=rectangle]
- Na tę chwilę nie wiem czy pojadę w niedzielę. Pozostaje mi pokazać się z dobrej strony na treningu i czekać na decyzję trenera. Ostatnio z moją formą było różnie, dlatego znalazłem się poza składem - ocenił Jakub Jamróg w rozmowie z naszym portalem.
Wychowanek klubu z Tarnowa przyznaje, że pewni występu nie mogą być także pozostali polscy zawodnicy. - Jeśli chodzi o seniorów, to mamy ich w kadrze o jednego za dużo. To powoduje, że przed każdym meczem jest pewna niewiadoma. O miejscu w składzie decyduje po prostu dyspozycja na torze - dodał.
Jamróg zapewnia, że kilkutygodniowa przerwa w rozgrywkach ligowych nie wybiła go z rytmu i nie odbiła się negatywnie na jego dyspozycji. - Nikt z nas nie zapomniał na pewno jak się jeździ na motocyklu. W lipcu udałem się na tygodniowe wakacje, ale oprócz tego ćwiczyłem i jeździłem na crossie. W poprzednim tygodniu mieliśmy też trening w Łodzi, więc żużla w żadnym wypadku nie zaniedbałem - podsumował.
W łódzkim Orle żonglują składem. Jamróg: Nie wiem czy pojadę
W składzie łódzkiego Orła zaprezentowało się w tym sezonie już czternastu zawodników. Pewny występu w najbliższym meczu ligowym nie może być nawet najlepiej punktujący Polak - Jakub Jamróg.