DPŚ: Polska przegrywa złoto na ostatnich metrach! Duńczycy mistrzami!

W pełnym dramaturgii finale Drużynowego Pucharu Świata zwycięstwo odniosła reprezentacja Danii. Bohaterem został Niels Kristian Iversen, który na ostatnim łuku minął Janusza Kołodzieja.

Finał tegorocznej edycji Drużynowego Pucharu Świata dostarczył wiele dramaturgii.

O losach mistrzowskiego tytułu zadecydował ostatni bieg, a w zasadzie ostatni wiraż. Początek zawodów w Bydgoszczy nie zwiastował tak wielu emocji. Po pierwszej serii startów reprezentanci Polski mieli na swoim koncie komplet 12 punktów, a w dodatku każdy z biało-czerwonych odnosił w swoich biegach pewne zwycięstwa. Kolejne biegi w wykonaniu podopiecznych Marka Cieślaka były już zdecydowanie gorsze. Duńczycy systematycznie odrabiali straty, a sześć punktów jadąc jako joker wywalczył Nicki Pedersen.
[ad=rectangle]
Po dwunastym wyścigu Duńczycy po raz pierwsi przedarli się na prowadzenie. W dwóch ostatnich seriach startów żużlowcy z kraju Hamleta i Polacy stoczyli zaciętą walkę o mistrzowski tytuł. Rywalizacja przebiegała niczym wyrównany pojedynek bokserski, w którym pięściarze wymieniają cios za cios. Po osiemnastu wyścigach punkt przewagi nad Duńczykami mieli Polacy i wówczas rozpoczął się dramat reprezentantów naszego kraju.

Upadek Piotra Protasiewicza
Upadek Piotra Protasiewicza

W dziewiętnastym wyścigu upadek na pierwszym łuku zanotował Piotr Protasiewicz. Zawodnik SPAR Falubazu Zielona Góra pojechał zbyt szeroko i zahaczył o dmuchaną bandę. Sędzia zawodów, Jim Lawrence, nie miał wątpliwości i wykluczył Polaka. - Chciałem przypieczętować złoto dla Polski. Zaryzykowałem, ale nie udało się - mówił na antenie Canal+ Sport Protasiewicz. W powtórce tylko punkt zdobył Peter Kildemand i przed ostatnim biegiem obie drużyny miały na swoim koncie po 36 punktów. W decydującej gonitwie o złoto walczyli Niels Kristian Iversen i Janusz Kołodziej.

Lepiej spod taśmy wystrzelił Polak, który przez trzy i pół okrążenia odpierał ataki

Duńczyka. "PUK" na ostatnim wirażu pojechał szerzej niż Kołodziej i wyprzedził go na ostatnich metrach, a trybuny stadionu Polonii w momencie ogarnęła grobowa cisza. - Moja osoba dzisiaj zmarnowała pracę moich kolegów i przez to jest mi bardzo przykro. Broniłem się i robiłem wszystko co się da, żeby dowieźć tą pozycję, ale było słabo. Ciężko mi się mówi i jest mi bardzo źle - przyznawał łamiącym głosem Kołodziej na antenie Canal+ Sport.

Tym samym Duńczycy zrewanżowali się za pechową porażkę w ubiegłorocznym finale Drużynowego Pucharu Świata w Pradze. Dla reprezentacji Danii jest to jedenasty medal w trzynastym finale żużlowego mundialu i czwarty złoty. Polacy do swojego dorobku dopisali trzecie srebro. Na najniższym stopniu podium stanęli Australijczycy, którzy na swoim koncie zgromadzili 36 punktów. Dla Kangurów to dziewiąty medal w historii DPŚ i trzeci brązowy.

Niels Kristian Iversen po 20. biegu
Niels Kristian Iversen po 20. biegu

Żużlowcy z Antypodów szansę na zdobycie upragnionego złotego krążka

zaprzepaścili słabą pierwszą serią startów, w której zdobyli tylko dwa punkty i wiele wskazywało na to, że będą walczyć z Brytyjczykami o trzecią lokatę. Sygnał do ataku Australijczykom dał Chris Holder, który w szóstym biegu jechał jako joker i odniósł pewne zwycięstwo. W drużynie Brytyjczyków jedynym zawodnikiem, który zdołał nawiązać walkę z rywalami był Tai Woffinden. Zarówno Simon Stead, jak i Daniel King na swoim koncie nie zapisali choćby punktu.

Wyniki:

I Dania - 38
1. Nicki Pedersen - 17 (2,3,6!,3,1,2)
2. Peter Kildemand - 7 (2,0,2,2,1)
3. Mads Korneliussen - 3 (1,0,-,2,0)
4. Niels Kristian Iversen - 11 (2,3,2,2,2)

II Polska - 37
1. Piotr Protasiewicz - 9 (3,2,2,2,w)
2. Krzysztof Kasprzak - 11 (3,2,3,1,2)
3. Janusz Kołodziej - 6 (3,1,1,0,1)
4. Jarosław Hampel - 11 (3,1,1,3,3)

III Australia - 36
1. Chris Holder - 11 (1,6!,3,0,1)
2. Darcy Ward - 10 (0,1,2,1,3,3)
3. Jason Doyle - 13 (1,3,0,3,3,3)
4. Troey Batchelor - 2 (0,2,d,-,-)

IV Wielka Brytania - 16
1. Tai Woffinden - 12 (2,2,1,2!,3,2)
2. Simon Stead - 0 (0,d,-,0,0)
3. Chris Harris - 4 (1,1,0,1,1)
4. Daniel King - 0 (0,0,0,0,d)

Złoci Duńczycy
Złoci Duńczycy

Bieg po biegu:
1. Hampel, Iversen, Holder, Stead
2. Kołodziej, Woffinden, Korneliussen, Ward
3. Protasiewicz, Kildemand, Harris, Batchelor
4. Kasprzak, Pedersen, Doyle, King
5. Iversen, Protasiewicz, Ward, King
6. Holder(6!), Kasprzak, Harris, Korneliussen
7. Doyle, Woffinden, Hampel, Kildemand
8. Pedersen, Batchelor, Kołodziej, Stead (d4)
9. Kasprzak, Iversen, Woffinden, Batchelor (d4)
10. Pedersen(6!), Protasiewicz, Woffinden(2!), Doyle
11. Holder, Kildemand, Kołodziej, King
12. Pedersen, Ward, Hampel, Harris
13. Hampel, Korneliussen, Ward, King
14. Doyle, Iversen, Harris, Kołodziej
15. Ward, Kildemand, Kasprzak, Stead
16. Woffinden, Protasiewicz, Pedersen, Holder
17. Doyle, Kasprzak, Harris, Korneliussen
18. Hampel, Pedersen, Holder, King (d/s)
19. Doyle, Woffinden, Kildemand, Protasiewicz (w/u)
20. Ward, Iversen, Kołodziej, Stead

Komentarze (1173)
avatar
FeRrArI
3.08.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
cieslak wypad masakra te twoje wybory gollob by tuta nam wygral 
avatar
przecinak
3.08.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
hu.... w ta dyscypline dzisiaj niedziela jak zwykle pada ale dachu nad torem nie zbuduja a mamy 21 wiek leje juz na to 25 lat zawsze to samo kupie bilet i h.. z tego dosyc zostaje tv . 
avatar
ksfalubazks
3.08.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nikt nie zawalil.Wszyscy pojechali na maxa.Przed zawodami wielu z nas typowalo Danie na majstra.Nie udalo sie ich pokonac po ambitnej walce.Za rok mozemy sie zrewanzowac. 
avatar
wojt GKM
3.08.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
nie róbmy tragedii.gdyby Koldi to utrzymał to byśmy go nosili na rękach.zawody były piękne,pozdrawiam wszystkich. 
KarteStalQueen
3.08.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
pffffffff kolodziej pfffffffffff dupa i wszystko jasne