Trzydzieści minut przed planowanym rozpoczęciem spotkania nad Piłą przeszła kilkunastominutowa ulewa. W momencie gdy służby porządkowe oraz kibice byli już blisko doprowadzenia toru do stanu pozwalającego pojechać mecz, zaczęło ponownie padać. - Nie mamy wpływu na pogodę. Po pierwszej ulewie byliśmy już bardzo blisko doprowadzenia toru do niezłego stanu, jednak kolejne opady zniweczyły wysiłki służb porządkowych i kibiców, którym chciałbym serdecznie podziękować - mówił po meczu prezes Victorii, Tomasz Soter. [ad=rectangle]
Sternik pilskiego klubu wyjaśnił także, że szybko udało się wyznaczyć termin nowego spotkania. - Oczywiście wzięliśmy pod uwagę jak duży dystans mieli do pokonania nasi koledzy z Krosna i wspólnie ustaliliśmy, że pojedziemy w poniedziałek o 17:00. Wiemy jak te długie podróże są męczące, dlatego z trenerem Kwiecińskim szybko się dogadaliśmy.
Tomasz Soter przeprasza także kibiców za brak jasnych informacji odnośnie przełożenia meczu i zwrotu pieniędzy za bilety, ale wpływ na to miała awaria. - Przepraszam, że spiker nie poinformował o szczegółach kibiców tuż po meczu, ale w znacznej części Piły była przerwa w dostawie prądu. Co oczywiste nie działało z tego powodu nagłośnienie także na naszym stadionie. Bilety z niedzielnych zawodów obowiązują oczywiście w poniedziałek.