To dość zaskakująca informacja, bo do tej pory władze klubu wzywały na zarząd sztab szkoleniowy jedynie w bardzo kryzysowych sytuacjach, gdy brano pod uwagę zmiany kadrowe w klubie lub rozważano zwolnienie kogoś ze sztabu. Trudno przypuszczać, by obecnie ktoś z władz Gezet Stali Gorzów rozważał aż tak drastyczne kroki.
Jeszcze w poniedziałek prezes Dariusz Wróbel starał się na naszych łamach uspokajać sytuację i przekonywał, że klub jest gotowy wesprzeć zawodników w problemach sprzętowych. Mowa jednak o jednym nieudanym meczu, a nikt w klubie nie ma wątpliwości, że zawodnicy odpowiednio przygotowali się do sezonu. W przypadku Oskar Fajfer chodziło o problemy z szybkością silników Ashley'a Holloway'a, a sam Andrzej Lebiediew przyznawał, że nie potrafił dopasować ustawień sprzętu do sypkiego toru w Rybniku. Obaj zawodnicy nie byli w stanie pokonać żadnego seniora.
ZOBACZ WIDEO: Dwa powody. To dlatego Zmarzlik jest wierny Motorowi
Gorzowianie nie mają wielkiego pola manewru, bo tak naprawdę na rynku nie ma dostępnych zawodników, którzy mogliby znacząco odmienić ich sytuację. Klub mógłby co prawda zakontraktować zawodnika do lat 24, co pewnie zwiększyłoby możliwości taktyczne, ale żaden z dostępnych żużlowców nie gwarantuje jakichkolwiek zdobyczy.
Działacze mogliby spróbować transferów Mateusza Dula, Mikołaja Czapli, czy Jakuba Stojanowskiego. Problem w tym, że dwóch pierwszych jeździło rok temu w niższych ligach ze średnim skutkiem, a trzeci zakończył wiek juniora, a w tym sezonie jeszcze nie pojawił się na polskich torach. Innych sensownych opcji nie ma.
Wiele więc wskazuje, że władze Stali we wtorek po prostu wysłuchają relacji sztabu szkoleniowego i spróbują się dowiedzieć, jakie były przyczyny porażki. Spróbują się dowiedzieć, to odpowiednie słowo, bo obecnie nikt związany z gorzowskim klubem nie wie, dlaczego Fajfer i Lebiediew pojechali w niedzielę aż tak słabo.
Wiadomo za to, że słabsza końcówka meczu Martin Vaculik była związana z awarią prądu w jego motocyklu. Takie rzeczy po prostu się zdarzają, trudno je przewidzieć i jeszcze trudniej naprawić. Na końcówkę tygodnia w Gorzowie są zaplanowane kolejne treningi, na których ma pojawić się cała drużyna. W niedzielę drużynę czeka starcie z PRES Grupa Deweloperska Toruń.