Artiom Łaguta pokazał się w Gdańsku z bardzo dobrej strony. - Po mocnych opadach myślałem, że meczu nie będzie wcale. Dobrze, że się on jednak odbył. Nie było nam ciężko wygrać, ale mieliśmy problemy z jazdą. Na początku nawierzchnia wyglądała dobrze, ale później już nie chciałem jechać w wyścigach nominowanych - powiedział po meczu rosyjski żużlowiec.
[ad=rectangle]
Właśnie para Artiom Łaguta - Greg Hancock wygrywała w Gdańsku z największą przewagą. - Z Gregiem zawsze w parze jeździmy dobrze. Nie wyszedł nam tylko mecz w Gorzowie. Dogadujemy się na torze, jedziemy i jestem z tego bardzo zadowolony - opisał współpracę z Amerykaninem młodszy z braci Łagutów.
Grupa Azoty Unia Tarnów wygrała rundę zasadniczą ze znaczną przewagą nad resztą stawki. Teraz przed podopiecznymi Marka Cieślaka prawdziwe wyzwanie. - Myślę, że uda się nam utrzymać tę formę. Liczę na to, że Krzysiek Buczkowski wróci na play-offy i będzie już lepiej. Półfinały zawsze są bardzo ciężkie i chcemy w nich wygrać. Są chyba nawet ważniejsze od finałów - zauważył Artiom Łaguta.
[event_poll=25246]
Artiom Łaguta: Dobrze dogadujemy się z Gregiem
Artiom Łaguta był niepokonany w Gdańsku. Rosjanin pojechał w czterech wyścigach i za każdym razem odskakiwał rywalom już na starcie, trzykrotnie wygrywając wraz z Gregiem Hancockiem 5:1.