Zatrudnienie tak doświadczonego szkoleniowca dało Unibaksowi nadzieję na uratowanie rozgrywek i awans do play-offów. Przybycie Stanisława Chomskiego poprawiło komunikację w parku maszyn, gdzie przebywać nie mógł menedżer - Sławomir Kryjom. Zmiany w sztabie szkoleniowym nie miały jednak większego znaczenia dla wyników zespołu, który przegrał kluczowe mecze w Lesznie, Tarnowie i Gorzowie Wielkopolskim.
[ad=rectangle]
- Unibax jest klubem bardzo dobrze zorganizowanym i wszystko chodzi w Toruniu jak w szwajcarskim zegarku. Zatrudniając mnie, chciano poprawić zwłaszcza komunikację w trakcie zawodów. Prowadzenie zespołu przez menedżera, który jak wiadomo nie mógł przebywać w parku maszyn nie było łatwym zdaniem. Tym bardziej, że w Gorzowie wyproszono go ze stadionu, a w Zielonej Górze miał zakaz wejścia na stadion Falubazu. Już te przykłady pokazują jakie było do nas nastawienie - stwierdził Stanisław Chomski w rozmowie z naszym portalem.
Doświadczony szkoleniowiec przyznaje, że z perspektywy czasu nie żałuje swojej decyzji o opuszczeniu gdańskiego Wybrzeża. Chomski ogłosił, że rozstaje się z drużyną po porażce na własnym torze z Fogo Unią Leszno. - Sytuacja jaka narastała w Gdańsku nakłoniła mnie do tego, by toruńską ofertę przyjąć. W Wybrzeżu wszystko zaczęło się niestety walić i nie widziałem perspektyw na dalszą skuteczną pracę. Bez środków do życia można wytrzymać miesiąc czy dwa, ale nie przeszło pół roku. Takich propozycji jak ta, jaką złożył mi Unibax po prostu się nie odrzuca. Za przyjściem do Torunia przemawiali klasowi zawodnicy, organizacja samego klubu, a także rzeczowe rozmowy - wyjaśnił Chomski.
W Toruniu trwają obecnie rozmowy dotyczące przejęcia spółki. Następca Romana Karkosika myśli także o rozwiązaniach personalnych. Wszystko wskazuje na to, że Stanisław Chomski nie będzie już dłużej szkoleniowcem Aniołów. Jego miejsce zajmie prawdopodobnie Jacek Gajewski. - Myślę, że po raz pierwszy w trenerskiej karierze dostałem przyjemność prowadzenia takiego zespołu, choć zadanie przed którym mnie postawiono nie było łatwe. Nie podołaliśmy ostatecznie wyzwaniu, jakim był awans z drużyną do play-offów, ale przyjmując pracę w Toruniu, zdobyłem niezwykle cenne i nowe doświadczenie - podsumował Chomski.
Kto tu kogo prosi i kto tu kogo wysluchuje widac golym okiem.
Normalnie to zawodnik wykonuje polecenia trenera i slucha go uwaznie patrzac w oczy. A t Czytaj całość
P.S.
Na w/w zdjeciu widac jak Chomski blaga indolenta Golloba, aby sie zainteresowal na powazn Czytaj całość