Piotr Świderski: Falubaz w lepszej sytuacji, to my musimy odrabiać straty

Wydaje się, że gorzowianie mogą być zadowoleni z osiągniętego w Zielonej Górze wyniku. - Będziemy musieli odrabiać straty i to Falubaz jest obecnie w lepszej sytuacji - mówi jednak Piotr Świderski.

Pierwszy mecz półfinałowy między SPAR Falubazem Zielona Góra a Stalą Gorzów zakończył się ośmiopunktowym zwycięstwem zespołu spod znaku Myszki Miki. Czy taka przewaga wystarczy żółto-biało-zielonym w rewanżu? - Taki wynik jest korzystny dla Falubazu. Wygrana zawsze jest wygraną i zwycięzców się nie ocenia. To my będziemy musieli odrabiać straty i to Falubaz jest obecnie w lepszej sytuacji. Trudno stwierdzić, czy osiem punktów to dużo czy mało. To się okaże za tydzień - skomentował Piotr Świderski.

[ad=rectangle]

"Świder" nie był w niedzielę mocnym punktem Stali. 31-latek zapisał przy swoim nazwisku tylko trzy punkty. - Nie byłem dość szybki, żeby rywalizować o biegowe zwycięstwa. Starałem się walczyć, ale to były boje najwyżej o drugą lub trzecią pozycję. Przywoziłem punkty, ale jechałem zbyt mało wyścigów, by znaleźć odpowiednie ustawienia. Moja forma jeszcze nie jest taka, żebym po pierwszym biegu na wyjazdowym torze wiedział, jak ustawić motocykl, by zdobywać "trójki". Starałem się walczyć o każdy punkt - dodał.

Zielonogórzanie na derbowe spotkania przygotowali dla rywali małą niespodziankę torową. - Tor był inny, było widać i czuć zmianę i dosypanie nawierzchni. Może w poprzednich zawodach nie byłem w Zielonej Górze super dopasowany, ale teraz moje notatki w ogóle się nie sprawdzały i trzeba było szukać nowych przełożeń w silnikach - zakończył Piotr Świderski.

Źródło artykułu: