Piotr Rusiecki: Nie róbmy z Unii faworyta finału

W związku ze znakomitą postawą w półfinale leszczyńska drużyna jest w opinii wielu osób faworytem finału. Fogo Unia, jak podkreśla prezes Piotr Rusiecki, nie zgadza się z takim postawieniem sprawy.

Zawodnicy Byków złapali wysoką formę w najważniejszym momencie tego sezonu. Choć Fogo Unia zajęła czwarte miejsce na zakończenie rundy zasadniczej, rozprawiła się z faworytem rozgrywek - Grupa Azoty Unią, wygrywając zarówno na własnym torze, jak i w rewanżu w Tarnowie. Leszczynianie nie zamierzają jednak popadać z tego powodu w hurraoptymizm. - Nie chcemy być stawiani przed tym finałem w roli faworyta. Wystarczy spojrzeć jak skończyło się to w przypadku Unii Tarnów. Mówiono, że to Jaskółki znajdą się w finale, a tymczasem nasza drużyna wygrała zarówno u siebie, jak i na wyjeździe - stwierdził prezes Fogo Unii, Piotr Rusiecki.
[ad=rectangle]
Byki zmierzą się w finale z drugą drużyną rundy zasadniczej - Stalą Gorzów. Leszczynianie mają w pamięci ostatnią wysoką porażkę na Stadionie im. Edwarda Jancarza i zrobią wszystko, by wywalczyć wysoką zaliczkę na własnym torze. - Więcej na temat szans obu drużyn będzie można mówić właśnie po pierwszym meczu. Jeśli wywalczymy sobie odpowiednio dużą zaliczkę, będziemy mogli śmiało myśleć o zdobyciu złotego medalu. Wydaje mi się jednak, że sam finał jest dla nas naprawdę dużym sukcesem. Wystarczy przypomnieć sobie nie najlepszą postawę zespołu na początku sezonu. Pamiętamy chociażby o naszej wysokiej porażce w Gorzowie. Mimo tego pojedziemy tam za tydzień bez strachu, ponieważ w ostatnim czasie udowodniliśmy, że Unia Leszno jest już inną drużyną niż kilka miesięcy temu. Biorąc pod uwagę znakomitą jazdę wszystkich naszych zawodników, celem musi być Drużynowe Mistrzostwo Polski - podkreślił prezes gospodarzy.

- Jeśli wywalczymy sobie odpowiednio dużą zaliczkę, będziemy mogli śmiało myśleć o zdobyciu złotego medalu - uważa Rusiecki
- Jeśli wywalczymy sobie odpowiednio dużą zaliczkę, będziemy mogli śmiało myśleć o zdobyciu złotego medalu - uważa Rusiecki

Finałowy dwumecz będzie kolejnym bezcennym doświadczeniem dla nowego menedżera Byków, Adam Skórnicki. Zarząd klubu nie ma wątpliwości, że stanie on wraz zespołem na wysokości zadania. - Moim zdaniem jest to na ten moment jeden z najlepszych szkoleniowców w Ekstralidze. Nasz obecny wynik to w dużej mierze zasługa Adama, który niektóre rzeczy w zespole bardzo dobrze poukładał. Drużyna była znakomicie przygotowana do półfinałowej rywalizacji z tarnowianami i nie mam wątpliwości, że tak samo będzie z meczem finałowym - zakończył Rusiecki.

Źródło artykułu: