13 listopada PZM zdradzi więcej informacji o Grand Prix Polski w Warszawie

gazecie a my kibice speedwaya musimy zapełnić cały stadion a nie bojkotowac! Byle zrobili bilety w rozsadnych cenach a nie po 100, 200 czy 300 zł tylko po 30 na gore a po 50 i 80 na dole. Bilety powinni sprzedawać otwierając pokolei następne sektory zeby w razie frekwencji np 25 tys nie było wrażenia pustki. Skoncz z tym narzekaniem jak stara baba i nawoływaniem do bojkotu. Jak się nie podoba to idź na ping ponga. Żużel obok piłki i siatkówki to popularny sport u nas w Polsce. Nie we wszystkich miastach bo jest drogim sportem. My kibice musimy to udowodnić i jechać na narodowy zrobić świetna atmosferę a nie narzekać i bojkotowac jak ty!

zostanie rozegrany na Stadionie Narodowym. Po latach przerwy żużel wraca do stolicy. Umowa z BSI została podpisana na 3 lata i to będzie otwarcie przyszłorocznych mistrzostw świata. Wiemy także, że z dzika kartą wystartuje Tomasz Gollob. To z jednej strony szansa na jego oficjalne pożegnanie z mistrzostwami świata, ale nie tylko. Udział Golloba, może już nie najlepszego, ale z pewnością najbardziej znanego polskiego żużlowca, ma pomóc w wypromowaniu zawodów w stolicy. Zapełnienie wielkiego stadionu to najpoważniejsze wyzwanie organizatorów, a jednocześnie gwarancja finansowych zysków z imprezy. szacuję się, że koszt będzie jednym z najwyższych w historii GP, wynajęcie stadionu i ułożenie sztucznego toru na Narodowym ma kosztować kilka milinów złotych. Na kibiców będzie czekać ponad 58 tys. miejsc. Przyjezdni z żużlowych miast i innych krajów wszystkich nie zajmą. Kluczowe będzie dotarcie do warszawiaków, którzy z wyścigami na torze nie maja styczności na co dzień. Dlatego już w listopadzie ruszą projekty promujące kwietniowy turniej, a nazwisko Golloba jest tam niezbędne. Nieoficjalnie wiemy, że ceny biletów będą bardzo atrakcyjne i na pewno będą niższe iż na turnieje w Toruniu czy Gorzowie. Najdroższe wejściówki mają kosztować 99 zł, ale na nieco gorsze miejsca będą znacznie tańsze. PZM liczy, że uda się sprzedać wszystkie bilety, a wtedy warszawski turniej pobiłby wszelkie frekwencyjne rekordy mistrzostw świata. I jednocześnie zapewniłby sobie powodzenie także w kolejnych latach. Przypomnijmy, że największą areną żużlowych mistrzostw świata pozostanie Millenium w Cardiff, który mieści ponad 72 tyś widzów. Ale tylko w Warszawie jest szansa na komplet kibiców na trybunach. Dokładny cennik biletów poznamy juz 13 listopada." I to tyle Pomorska i do zobaczenie na Narodowym.