Trudna sytuacja w Tarnowie i ogromna cierpliwość Janusza Kołodzieja

Janusz Kołodziej nadal nie myśli o zmianie barw klubowych i odprawia wszystkich zainteresowanych z kwitkiem. Jak długo będzie trwać ta sytuacja?

Ten tydzień nie rozpoczął się dobrze dla kibiców w Tarnowie. Jest już niemal przesądzone, że klub straci dotychczasowego trenera Marka Cieślaka, który jest blisko przeprowadzki do Ostrowa Wielkopolskiego. Decyzja szkoleniowca rodzi obawy o przyszłość klubu i jego zawodników. Żużlowcy nadal czekają, ale każdy z nich ma dobre oferty z Ekstraligi. Prawie każdy z nich zdążył już wysłuchać propozycji z innych ośrodków i odbyć w tej sprawie rozmowy. Krzysztof Buczkowski jest łączony z powrotem do GKM Grudziądz, Martin Vaculik znajduje się w kręgu zainteresowań takich zespołów jak Fogo Unia Leszno czy PGE Marma Rzeszów. Z kolei Kacper Gomólski prowadzi rozmowy z klubem z Torunia. Wiele klubów marzy także o Januszu Kołodzieju, ale ten jako jedyny nie siada nawet do rozmów z potencjalnymi nowymi pracodawcami.
[ad=rectangle]
- Janusz jest gotowy czekać na wyjaśnienie sytuacji w Tarnowie tak długo aż... się ona wyjaśni. Gdyby jednak nic się długo nie działo, to nie będzie mieć wyjścia. Będzie musiał gdzieś wykonywać swój zawód. Zapewniam jednak, że nie jesteśmy jakoś bardzo zniecierpliwieni czy nerwowi. Dziś udało skontaktować mi się z obecnym prezesem. Porozmawialiśmy na temat aktualnej sytuacji i umówiliśmy się na kolejne rozmowy. Sytuacja w Tarnowie jest dynamiczna. Będziemy nadal dyskutować - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Krzysztof Cegielski.

Wydaje się, że zatrzymanie Kołodzieja powinno być priorytetem dla tarnowskiego klubu. Trudno jednak przewidzieć, jaki będzie ostateczny scenariusz, bo jeszcze niedawno wiele osób w Unii twierdziło, że Grupa Azoty przekona do dalszej pracy w Tarnowie Marka Cieślaka. - Nadal czekamy i nic się nie zmieniło. Płyną do nas sygnały, że coś się dzieje i sytuacja się rozwiąże. Czy tak będzie, to zobaczymy. Przed nami jeszcze na pewno negocjacje. Później się okaże, jaki będzie ich finał - wyjaśnił Cegielski.

Janusz Kołodziej nie rozmawia z innymi klubami, ale z całą pewnością nie będzie miał problemu ze znalezieniem nowego pracodawcy. O jego powrocie marzy Fogo Unia Leszno i jeśli pojawi się na to szansa, to Byki mogą zrobić wszystko, żeby z niej skorzystać.

Źródło artykułu: