Grudziądzanie wracają do elity po 15 latach. Prezes GKM: Nie będzie wirtualnych kontraktów

GKM Grudziądz otrzymał dziką kartę na starty w ENEA Ekstralidze w sezonie 2015. Pomorski klub czeka sporo pracy organizacyjnej, ale Arkadiusz Tuszkowski przekonuje, że GKM stanie na wysokości zadania.

GKM Grudziądz uzyskał prawo do startów w ENEA Ekstralidze poprzez konkurs ofert. W czwartek władze ligi przyznały żółto-niebieskim dziką kartę uprawniającą do startów w elicie. Jaka atmosfera panuje w grudziądzkim klubie po czwartkowej decyzji Speedway Ekstraligi? - Ciężko cokolwiek powiedzieć o odczuciach. Na pewno jesteśmy mile zaskoczeni przyznaniem dzikiej karty na starty w Ekstralidze. To początek trudnej drogi, którą musimy przebrnąć. Przed nami wiele pracy. Czeka nas przede wszystkim proces licencyjny oraz ustalenie budżetu klubu na następny rok. W oparciu o to będą podejmowane decyzje dotyczące składu na sezon 2015 oraz innych kwestii związanych z funkcjonowaniem klubu - komentuje w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl, Arkadiusz Tuszkowski.
[ad=rectangle]

Przed klubem z Grudziądza ogromne wyzwanie. Działacze GKM-u skupiają się w tym momencie na zbudowaniu budżetu, który pozwoli zbudować skład mający powalczyć o utrzymanie w Ekstralidze. Starty w najsilniejszej lidze świata to także mnóstwo pracy organizacyjnej. - Na pewno nasze działania będę skierowane teraz w zupełnie inną stronę. Dotychczas przygotowywaliśmy się do startów w Nice Polskiej Lidze Żużlowej. Teraz mamy już pewność, że wystartujemy w Ekstralidze i do 3 grudnia musimy przygotować wszystkie dokumenty związane z otrzymaniem licencji. Wtedy możemy myśleć o budowaniu zespołu na przyszłoroczne rozgrywki. Czeka nas spore wyzwanie, ale wierzymy, ze wszystkiemu podołamy. Mamy zaufaną grupę sponsorów, dochodzą także inni. Nie wolno również zapomnieć o znaczącym wsparciu miasta. To utwierdza nas w przekonaniu, że sobie poradzimy - przekonuje sternik klubu znad Wisły.

GKM od kilku lat funkcjonuje na realnej płaszczyźnie finansowej. Tuszkowski zapewnia, że mimo startów w Ekstralidze sytuacja się nie zmieni i klub nie podpisze kontraktów wykraczających poza możliwości finansowe. - Na razie mamy w zespole Rafała Okoniewskiego i Daniela Jeleniewskiego. Ci dwaj zawodnicy przedłużyli z nami kontrakty bez względu na to w jakiej lidze będziemy startować. Rozmowy z innymi zawodnikami trwają, ale jest jeszcze za wcześnie na konkrety. Zapewniam, że żadnych wirtualnych kontraktów nie podpiszemy i będziemy budować zespół na realnych fundamentach - mówi prezes grudziądzkiego klubu.

Prezes GKM-u Grudziądz zapewnia, że klub zrobi wszystko, aby podołać startom w najwyższej klasie rozgrywkowej
Prezes GKM-u Grudziądz zapewnia, że klub zrobi wszystko, aby podołać startom w najwyższej klasie rozgrywkowej

Żółto-niebiescy zamierzali rozpocząć budowę zespołu od Rafała Okoniewskiego. Ten cel udało się już osiągnąć i "Okoń" w przyszłym sezonie także będzie reprezentował barwy GKM-u. Kolejnym celem grudziądzan jest nakłonienie do powrotu Krzysztofa Buczkowskiego. W związku z problemami organizacyjnymi w Tarnowie, "Buczek" mocno rozważa powrót w rodzinne strony- Potwierdzę to co powiedziałem podczas naszej ostatniej rozmowy - Krzysztof zawsze będzie mile widziany w naszym klubie. Ma w Grudziądzu sporą rzeszę fanów, którzy chcieliby, aby reprezentował ponownie barwy naszego klubu. Do okresu transferowego zostało jeszcze dużo czasu. Wszystko trzeba odpowiednio przemyśleć i wtedy przyjdzie czas na wiążące decyzje - zakończył Tuszkowski.

Źródło artykułu: