Ewelina Bielawska: W żużlowym świecie trwa zimowa przerwa. Co w tym czasie robi Greg Hancock?
Greg Hancock: Życie jest piękne, a ja cieszę się tym wolnym czasem ze swoją rodziną. Przy okazji załatwiam też inne zaległe sprawy.
Być może pytam o to zbyt późno, ale czy masz jakieś plany na wakacje?
- To jest świetny czas, aby odpocząć od "żużlowego" życia, od roli zawodnika. Możemy poświęcić go na rzeczy, na które nie możemy pozwolić sobie w trakcie sezonu. Z drugiej strony jest to również pracowity okres, bowiem przygotowujemy się do kolejnego roku. Chciałbym zakończyć swoje wszelkie plany związane z kolejnym sezonem wraz z dniem 1 grudnia, by móc cieszyć się jeszcze później wakacjami. Z dniem 1 stycznia to wszystko znowu się zacznie.
[ad=rectangle]
Sezon 2014 możesz zaliczyć do bardzo udanych. Mogło być w ogóle lepiej?
- Ten rok był fascynujący dla mnie i mojego teamu. Jestem bardzo, bardzo szczęśliwy, a także zadowolony z wyników ligowych oraz występów w Grand Prix. Fantastyczny sezon - tak go określę.
Tytuł indywidualnego mistrza świata zdobyłeś po raz trzeci w swojej karierze. Żużel cię jeszcze nie nudzi, skoro osiągnąłeś w nim wszystko?
- Wcale nie, nigdy nie znudzi mi się zdobywanie medali. Przecież to tak wspaniałe uczucie, które powoduje, że człowiek stawia sobie wciąż wysokie cele. Tak to jest, że człowiek chce być najlepszym, a ja wierzę, że mogę taki być.
Obserwuję twoje konto na twitterze. Widzę, że świetnie się czujesz przebywając w Kalifornii.
- Kocham ten czas spędzany w domu w Kalifornii. Pogoda jest zawsze świetna, więc łatwo jest być aktywnym. A ja to bardzo lubię.
Z drużyny Unii Tarnów odszedł trener Marek Cieślak, a także Kacper Gomólski. Jak będzie z tobą?
- Na tą chwilę nie mam zespołu w Polsce, ale moje karty są na stole. Zobaczymy co się stanie dalej. Ja po prostu chcę być w zespole, który ma podobne cele do moich - chce wygrywać.
Jakie są szanse, że pozostaniesz w Tarnowie?
- Aktualnie wiele zmian zachodzi w tej drużynie, a także w polskiej lidze. Sprawy pozostają więc otwarte na ten moment.
Rozumiem więc, że rozmowy z tym klubem miały już miejsce. Czy rozmawiasz także z pozostałymi ekstraligowymi ekipami?
- Tak, rozpocząłem rozmowy z wieloma klubami.
Podejrzewam, że wiele drużyn chciałoby mieć w swoich szeregach indywidualnego mistrza świata.
- Tak uważasz? Nie otrzymałem zbyt wiele ofert akurat z tej okazji.
SPAR Falubaz podobno potrzebuje nowego zawodnika. Masz tu wielu fanów, którzy chętnie widzieliby cię pewnie w Zielonej Górze.
- Ach, to jest wspaniały klub, który mile wspominam. Nie miałbym przeszkód i zawsze mogę rozpocząć rozmowy odnośnie mojego powrotu.
Co jest dla ciebie najważniejsze w wyborze klubu?
- Przyznam szczerze, że wiele rzeczy. Przede wszystkim najważniejsze jest zbudowanie zespołu, który chce współpracować, ma wolę zwycięstwa. Ważne są też stabilne finanse.
W ostatnim czasie pojawiło się kilka informacji odnośnie faktu, iż oczekujesz zbyt wysokiej kwoty za podpisanie kontraktu. Czy to jest prawda?
- Cóż, to dość ciekawe, co mówią w mediach o tym, bo nie przekazywałem żadnych warunków finansowych do żadnych klubów! Jedynie otrzymywałem oferty z proponowanymi warunkami zgodnie z nowymi zasadami umownymi. Czasami jest to po prostu sposób, aby ludzie mówili o czymkolwiek. Tak przypuszczam.
Analizujesz jakby chodziło o wyższą matematykę .
najmądrzejszy z mądrych co mówi każdemu gdzie powinien stać.
Weź się spałuj bucu.
Założę się że w szkole zawsze Czytaj całość
Paluszek i główka to jego wymówka. Nie pomoże jak trzeba.
Egoista, samolub przykrywający się uśmiechem ale poznano się na nim w PL.
Jaki cel przyświecał Prezesom którzy Czytaj całość