Sponsorzy zostają z ŻKS Ostrovia. "Można pokusić się o awans. Jego brak nie będzie tragedią"

Ireneusz Winiarski potwierdza, że firmy z nim związane zostają w dalszym ciągu sponsorami ZKS Ostrovia. Nie musi być to jednak sponsoring tytularny, jeśli znajdą się inni chętni w to miejsce.

Maciej Kmiecik
Maciej Kmiecik
Ireneusz Winiarski podczas XXV Plebiscytu Tygodnika Żużlowego był bardzo zadowolony z kilku ostrowskich akcentów w Lesznie. - Cieszę się bardzo, bo po części to też moja zasługa. Czuję się członkiem ostrowskiego środowiska żużlowego. Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie nie będzie gorzej. Wierzę, że uhonorowany zostanie trener z Ostrowa i działacz także, a wiązało się to będzie z awansem do ekstraligi. Oczywiście nie chciałbym rozbudzać jakiś nadmiernych nadziei ostrowskim kibicom, bo do walki w lidze trzeba podchodzić z pokorą. Myślę jednak, że mając takie zaplecze, jakie jest w Ostrowie, takiego trenera i zawodników, rzeczywiście można pokusić się o ten awans. Nie będzie tragedii, jeśli tego awansu nie będzie - powiedział Ireneusz Winiarski.
Sponsor ostrowskiego klubu złożył jednocześnie deklaracje odnośnie dalszego sponsoringu. - Jeśli chodzi o firmę Dreier, tak samo jak inne firmy związane z moją osobą, one już są sponsorami ŻKS Ostrovia. Jestem związany z Ostrowem i na pewno pomoc finansowa z naszej strony będzie spora. Nie wiem, czy to będzie sponsor tytularny, aczkolwiek najprawdopodobniej tak. Chciałbym jednak zaznaczyć, że nie chodzi tutaj o kwestie finansowe. Jeżeli zjawi się ktoś inny, kto będzie chciał być sponsorem tytularnym, my na pewno nie zmniejszymy pomocy, a nie musimy być w nazwie drużyny. Myślę, że już na rynku ostrowskim jesteśmy mocno rozpoznawalni. Chcemy by finanse klubu były na dobrym poziomie - dodał nasz rozmówca.

Pomoc Ireneusza Winiarskiego nie ogranicza się tylko do spraw związanych ze sponsoringiem, co często podkreślał Mirosław Wodniczak. - Jesteśmy szczęśliwi i wdzięczni, że taka osoba jest z nami - powiedział szef żużlowej Ostrovii. - Mecenasem sportu jestem od wielu lat, ale również działam w sporcie. Przez kilka sezonów byłem współwłaścicielem Włókniarza. Znam więc też od drugiej strony prowadzenie klubu. Ostatnio służę radą osobom, które w ŻKS Ostrovia zajmują się marketingiem. Staram się je odpowiednio ukierunkowywać na pozyskiwanie kolejnych sponsorów - powiedział Winiarski.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×