Gorzowianie od niedzieli zaczęli ostatnie przygotowania toru do jazdy. Na przeszkodzie stanęła pogoda, która nie pozwoliła na trening w środę. W czwartek udało się już jednak pojeździć, a warunki do najgorszych nie należały.
[ad=rectangle]
- Myślałem, że tor będzie gorszy, ale tylko tak wyglądał. Trzeba się z nim zapoznać, bezpiecznie przejechać kilka kółek. Jeden łuk jest twardy, a drugi przyczepny, ale z biegiem czasu to się wyrówna - stwierdził po pierwszych jazdach Adrian Cyfer.
Na torze przy Śląskiej dosypano trochę nawierzchni, przez co tor był jaśniejszy i z góry wyglądał całkiem dobrze. Miejscami było jednak przyczepnie. Problematyczne było jedno miejsce, które od czasu rozbudowy Stadionu im. Edwarda Jancarza sprawia trudności. - Pierwszy łuk jest zacieniony i nie wysycha. Tak się dzieje co roku, ale kilka treningów i będzie już normalnie - przyznał młodzieżowiec Stali Gorzów.
Na odprawie trener Piotr Paluch apelował o spokojną jazdę. Żużlowcy jeździli pojedynczo, nie ścigając się ze sobą. Niektórzy nie przywiązywali również dużej wagi do testów sprzętu. - Na razie nie ma sensu, ponieważ nie ma jak sprawdzać z powodu różnicy w łukach. Ważne, żeby pokręcić kółka, a testować będziemy później - mówił 19-latek.
Gorzowski zawodnik mógł jednak więcej posprawdzać podczas treningów w Wittstock, które żółto-niebiescy odbyli w poprzedni weekend. - Tam dobieraliśmy już przyłożenia, bo nawet ścigaliśmy się spod taśmy. Trzeba było więc coś szukać. Tamten weekend wypadł bardzo dobrze. Wyjazdów było sporo, poszło dobrze. Teraz trzeba wjechać się w swój tor - podsumował wypad do Niemiec wychowanek Stali.
Przed sezonem 2015 Cyfer podpisał z macierzystym klubem kontrakt zawodowy. Jakim sprzętem będzie dysponował w nadchodzących rozgrywkach? - Mam silniki z tamtego roku i będę się na nich opierał. Do tego dokupię jeszcze jeden, który przyjdzie w kwietniu i zobaczymy - zdradził.
Sporą dyskusję w środowisku żużlowym wywołują nowe tłumiki przelotowe. Młodzieżowiec zespołu z miasta nad Wartą postanowił z góry zaufać jednemu z producentów i raczej nie planuje sprawdzać pozostałych. - Na razie jeżdżę na polskich wydechach i nie testowałem żadnych innych. Od razu kupiłem Poldem i jest w porządku - zakończył Adrian Cyfer.
To jest obecnie drugi w Polsce junior z tych słabszyc Czytaj całość