Andrzej Szymański walczy o powrót do zdrowia
Andrzej Szymański nadal odczuwa skutki wypadku z 2001 roku, w efekcie którego złamał kręgosłup. Żużlowe środowisko pomaga byłemu zawodnikowi wrócić do zdrowia.
Dawid Borek
Przez ostatni miesiąc kibice mogli zakupić gadżety, z których cały dochód został przekazany na dalszą rehabilitację Andrzeja Szymańskiego. Były żużlowiec na początku sezonu 2001 - w czasie meczu sparingowego na torze w Rybniku - uczestniczył w poważnym wypadku, w wyniku którego złamał kręgosłup. Spowodowało to niedowład kończyn dolnych z przykurczem. - Od 14 lat moje życie nie zmieniło się - nie chodzę. Ale każdego dnia wykonuję ćwiczenia, które utrzymują mnie w dobrej formie, dzięki czemu mięśnie nóg mam dobrze wytrenowane. W miarę możliwości finansowych raz w roku pomagają mi wykwalifikowani rehabilitanci, bo na tyle jedynie mnie stać - powiedział Szymański na łamach polskizuzel.pl.
Z aukcji poświęconych byłemu żużlowcowi zebrano łącznie blisko 1100 złotych. Kibice mogli zakupić między innymi plastrony z turniejów Nice Cup. - Zebrane środki finansowe pomogą w utrzymaniu mojego ciała w dobrej kondycji poprzez masaże, basen, fizykoterapię i pracę z rehabilitantem. Moim marzeniem jest, aby medycyna rozwinęła się na tyle, abym mógł chodzić - dodał Szymański.
źródło: polskizuzel.pl
Polub Żużel na Facebooku
Zgłoś błąd
polskizuzel.pl
Komentarze (14)
-
sympatyk żu-żla Zgłoś komentarz
Przykra sprtawa ale za zwyczaj po takiej kontuzji tak to bywa, Powodzenia życzę oraz aby się mażenia spełniły ANDRZEJU ABYŚ ZACZĄŁ CHODZIĆ . -
Ławeczka Wilkowyje Zgłoś komentarz
Panie Andrzeju musi być i będzie dobrze.Powodzenia. -
KM Ostrów Zgłoś komentarz
6.06.1996, Ostrów pamięta. Oko za oko. -
Raf123 Zgłoś komentarz
dalszą karierę. Niewielu się udaje się nadal dobrze finansowo funkcjonować ( Cegielski). Dla wielu to życie po upadku to upokorzenie i ciągłe zbieranie pieniędzy.