Jeden z najbardziej doświadczonych zawodników rosyjskich, 42-letni Siergiej Darkin od dwóch dni przebywa w Anglii, gdzie trenuje, a także przygotowuje do nowego sezonu silniki swoich motocykli. Zawodnik, który w latach 1996-2010 reprezentował barwy aż dziesięciu klubów startujących w polskich ligach, kapitan mistrzowskiej Mega-Łady Togliatti, nie ma zamiaru kończyć swojej przebogatej kariery.
[ad=rectangle]
- Dopóki jestem potrzebny jako zawodnik, nie mam zamiaru kończyć z żużlem, za wcześnie jeszcze na to - powiedział Rosjanin. - Mam warszawski kontrakt z daugavpilskim Lokomotivem i jeśli tylko oni będą chcieli skorzystać z moich usług i będę miał wtedy wolne terminy, jestem gotowy pojechać w tylu meczach w ilu będę przydatny. Obecnie przygotowuję do tego wszystkie niezbędne dokumenty - dodał.
Siergiej Darkin od dwóch dni przebywa na Wyspach Brytyjskich, gdzie z racji swoich wcześniejszych startów (dla w sumie siedmiu klubów), ma wiele znajomości. - Wkrótce początek sezonu i w tej chwili zajmuję się rozwiązaniem problemów związanych ze swoim sprzętem. Mam nadzieję uporać się z tym do końca marca. W kwietniu powrócę do Rosji - wyjaśnił.
Rosjanin krytycznie odniósł się do stale malejącej liczby drużyn zgłaszanych do rozgrywek ligi rosyjskiej. - Trzy kluby w mistrzostwach Rosji to bardzo mało. Niestety takie mamy teraz czasy. Nie wiemy do tej pory według jakiej tabeli biegów będą odbywać się mecze. Mimo wszystko myślę, że liga będzie interesująca. Przynajmniej nie powinno być meczów do jednej bramki - zakończył.