Robert Kempiński: O naszym torze decydowałaby pogoda

Trener GKM-u Grudziądz, Robert Kempiński przyznaje, że gdyby niedzielny mecz z tarnowską Unią doszedł do skutku, trudno byłoby mówić o atucie własnego toru. - O wszystkim decydowałaby pogoda - mówi.

Grudziądzanie są zadowoleni z decyzji o przełożeniu wszystkich meczów pierwszej kolejki PGE Ekstraligi. Ze względu na niekorzystne warunki pogodowe tor beniaminka nie zostałby prawdopodobnie odpowiednio przygotowany. - Czy odwołując mecze postąpiono właściwie? Wystarczy spojrzeć za okno i zobaczyć jaka jest pogoda. Nie dałoby się w weekend rozegrać ani naszego, ani innych meczów - stwierdził Robert Kempiński.
[ad=rectangle]
Trener GKM-u Grudziądz przyznaje, że rozegranie pierwszej kolejki ligowej w trudnych warunkach pogodowych byłoby niekorzystne zwłaszcza dla gospodarzy, którzy nie mogliby przygotować preferowanego przez siebie toru. - Nie tylko dla nas, ale i dla innych drużyn, które jadą u siebie obecna pogoda byłaby problemem. Gdy świeci słońce i nie ma problemów z deszczem, gospodarz jest w stanie przygotować taki tor, jaki mu odpowiada. Przy opadach jest natomiast taki, na jaki pozwoli pogoda - ocenił.

Przełożenie meczu z tarnowską Unią oznacza, że grudziądzanie rozpoczną ligowe zmagania od wyjazdowego spotkania z Fogo Unią Leszno. Wcześniej beniaminek planuje rozegrać dwa sparingi z bydgoską Polonią. Zaplanowano je na 8 i 9 kwietnia. - Polonia zjawi się u nas w środę i albo odbędziemy wspólny trening, albo rozegramy sparing. Dzień później wybierzemy się natomiast do Bydgoszczy. Wobec tego, że wtorek i piątek są zajęte przez inne zawody, nie będziemy mieli już raczej dodatkowych treningów - podsumował Kempiński.

Źródło artykułu: