Mistrzowie Polski skorzystali z gościnności MDM Komputery Dreier ŻKS Ostrovia i odbyli próbne jazdy na ostrowskim torze w środę i czwartek. W pierwszej sesji uczestniczyli Krzysztof Kasprzak, Piotr Świderski, Bartosz Zmarzlik, Adrian Cyfer i juniorzy.
[ad=rectangle]
- Pojeździliśmy na twardej nawierzchni ostrowskiego toru, bo nasz obiekt nie był jeszcze gotowy. Było pozytywnie. Zawodnicy pościgali się, a jest to trochę inna nawierzchnia niż w Gorzowie. Taki trening, w kontekście wyjazdowego meczu w Tarnowie, powinien pomóc - mówił Piotr Paluch.
Trener MONEYmakesMONEY.pl Stali Gorzów zaplanował w Ostrowie kilka jazd, ale drużyna z miasta nad Wartą nie odjedzie żadnego sparingu z I-ligowcem, choć zespoły wspólnie trenowały. Na drugi dzień do mistrzów Polski dołączyli jeszcze Tomasz Gapiński i Linus Sundstroem. - Niewielu było zawodników Ostrovii, więc tylko wymienialiśmy się parami. W czwartek także pojeździliśmy pojedynczo i ścigaliśmy się spod taśmy - zdradził szkoleniowiec gorzowskiej ekipy.
Złotych medalistów ubiegłorocznych rozgrywek w niedzielę czeka pierwszy pojedynek w PGE Ekstralidze. Gorzowianie pojadą do Tarnowa, by zmierzyć się z drużyną, którą jeszcze w minionym roku trenował Marek Cieślak - obecny opiekun ostrowian. Menedżer reprezentacji Polski ograniczył się jednak jedynie do obserwowania żużlowców z narodowej kadry Biało-Czerwonych. - Na pewno patrzy i obserwuje, ale na tym kończy się jego rola. Przyjechaliśmy tu tylko na trening - skwitował Paluch.
Nieoczekiwany powrót zimy pokrzyżował plany żużlowcom w niedzielę wielkanocną. Od zeszłego tygodnia żółto-niebiescy nie trenowali na Stadionie im. Edwarda Jancarza w Gorzowie Wlkp. To ma się jednak zmienić już w piątek. - Parę dni toromistrz poświęcił na przygotowanie nawierzchni w Gorzowie. Jeżeli warunki pogodowe się nie zmienią, to będzie trening. Tor był gotowy już w czwartek, ale mamy mecz na wyjeździe i trenujemy na dłuższym torze - przyznał były kapitan Stali.
44-latek intensywnie przygotowuje swój zespół do ligowej inauguracji. Choć w zespole Unii doszło do dość znaczących zmian, to trener przestrzega przed lekceważeniem rywala, którego liderami powinni być głównie Martin Vaculik i Janusz Kołodziej. - Będziemy wyciągać wnioski z zeszłego sezonu. Trzeba się porządnie przygotować, aby być szybkim na tarnowskim torze. Musimy patrzeć, które ścieżki będą dobre. Każdy jest mocny. Madsen też tam potrafi jechać. Skład jest teoretycznie słabszy, ale nadal są groźni. Nie uważam, że jesteśmy stuprocentowym faworytem, bo jest to pierwszy mecz i nie wiadomo, jak to wszystko będzie wyglądało w lidze. Na sparingach było dobrze - powiedział gorzowianin.
Kibice z uwagą spoglądają na kapitana żółto-niebieskich. Krzysztof Kasprzak nie pokazał się z najlepszej strony podczas treningów punktowanych. Z tego też powodu udał się do Goričan, a teraz do Ostrowa, by odpowiednio przygotować swój sprzęt. Szkoleniowiec gorzowskiej ekipy widzi poprawę. - Wygląda to lepiej niż poprzednio. Krzysztof Kasprzak dużo lepiej sobie radzi i bardziej dogaduje się sprzętem. Inaczej też jeździ, agresywniej. To cieszy - podsumował.
"KK" został zestawiony w parze z Linusem Sundstroemem, który zanotował znakomitą końcówkę zeszłego sezonu. Nominalnie to Polak będzie prowadzącym parę, ale jak będzie w rzeczywistości? - Nie jest ważne, kto kogo będzie prowadził. Ważne, aby jeździć zespołowo, by ta para notowała dobre wyniki w swoich biegach - skwitował trener Stali Gorzów.
Jakie nastroje panują w ekipie mistrzów Polski przed meczem w Tarnowie? - Jedziemy tam powalczyć i wygrać. Jak będzie, to się okaże w niedzielę wieczorem - zakończył Piotr Paluch.